Moja lista blogów

sobota, marca 24, 2018

W przeszłym życiu byłam kotem

                                    Jestem ateistką. Ale jeśli byłabym w cokolwiek skłonna uwierzyć  ,to wierzyłabym w reinkarnację.

         Wierzę ,że w przeszłym życiu byłam kotem.

 Co ja wiem o kotach?

      Koty są eleganckie w ruchach, śliczne, przytulanki ale również podobno nie przywiązujące się nadmiernie do właściciela ( ale to brzmi) kochające wolność i niezależność. Koty bywają fałszywe ,egoistyczne, wredne..Drapną pazurkiem tu i ówdzie , zagryzą ptaka jak im się uda, i spokojnie mogą przeżyć gdy mają w okolicy jakąś rodzinę mysią. Podobno kotu wystarczy - gdzieś poczytałam do przeżycia mysz. Już wody nie musi mieć w nadmiarze....
    Koty lubią ciepełko ale na mrozie też wytrzymają jak taką potrzebę mają.
Koty zawsze upadają na cztery łapy....Podobno.
     Koty również się starzeją, zapadają na różne choroby, i pomimo wszystko - spadają na cztery łapy chociaż im trudniej...spadać..

       Koty bywają agresywne i obrażalskie . Mają wbudowany instynkt łowcy.. Bez względu na warunki będą łowić zwierzynę.  Mogą  mieć pełną miskę dobroci ale po mysz polecą , królikiem  albo ptaszkiem nie pogardzą-  wszystko nadaje się do złowienia ,ryba też, chociaż wędki nie mają...

    Kot jest bardzo pożytecznym zwierzęciem i obiektem kultu i miłości.

      W poprzednim życiu byłam kotem....chyba czarnym kotem... bo czarne koty jakby mniej kochane są...

     Mam wszystkie cechy kocie - myszy się też nie boję. Bywam wredna, bywam agresywna, obrażalska ale też zdarza mi się kochać kogoś bezwarunkowo...

      Mam okropne poczucie gdy jestem od kogoś lub czegoś zależna. Wpadam w depresję gdy nie mogę się wyzwolić z jakiejś zależności. Mam problemy emocjonalne bywa...

    I mam kocią właściwość - spadam zwykle na cztery łapy...

 Coraz trudniej mi to przychodzi bo lata do poskoków nie sprzyjają..

  Jednak  - kiedyś ,w poprzednim życiu byłam kotem






     

14 komentarzy:

  1. Reniu, bądź sobie kotem w tym poprzednim życiu, ale nie czarnym. Za czarnym kotem ludzie spluwają przez ramię. Chociaż jakieś białe i rude łatki sobie namaluj. :)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja to chyba psem z kocią naturą :) Poważnie, bywają takie psy-koty. Miałam taką sukę: niezależne, kapryśne, uparte, wyniosłe, ale kochane! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak! alElla ma rację! Czarny kot to pech! Ja proponuję popielaty w stosowne prążki. Będzie elegancko ale nie nudno i za grzecznie. Do tego zielone oczy z brązowymi cętkami. Na pewno byłaś właśnie takim super kotem! Kocicą?

    OdpowiedzUsuń
  4. dziewczyny - w przyszłym życiu będę Bialym Syberyjskim Tygrysem - i co mi kto zrobi??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie zmarzniesz na wschodnich krańcach Rosji? No i krótko byś żyła, tylko około 15 lat.

      Usuń
  5. Ależ możesz sobie być kim chcesz!!!
    Nikt Ci nic nie zrobi!!!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. He,he - zwykłe koty też długością życia nie grzeszą. Nie wiem co będzie po mojej śmierci doczesnej ale jak mi się trafi ten tygryś to zimno będzie moim środowiskiem naturalnym, będę grożna a jednocześnie pod ochroną. Być może te 15 lat się mi uda przeżyć w spokoju..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty zyjá krócej niż tzw. ludzie, ale za to mają tych żyć 7 ;-)...

      Usuń
  7. A ja w poprzednim życiu byłam Byczkiem Fernadem. Na 100%!
    Nie żadnym bykiem, byczyskiem, tylko tym konkretnym Byczkiem Fernandem, któremu do szczęścia potrzebne są kwiatki na łące do wąchania i ... święty spokój... :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. tia pięknie - idż na skype

    OdpowiedzUsuń
  9. no właśnie - siedem żyć mówisz:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kotem na pewno nie byłam bo jestem na nie uczulona i jakoś nie budzą mojej sympatii. Może byłam Popielem i mnie mysz zjadły bo mam wielką fobię na punkcie myszy i wszelkich drobnych gryzonii. PS. reinkarnacja też mi jest bliska:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się jak osiołek, któremu w żłoby dano. Z jednej strony mam identyczny stosunek do kotów i myszy jak Iwona Kmita, z drugiej tak bardzo Cię lubię, że zaakceptowałabym Cię w kociej( a nawet tygrysiej) skórze. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  12. No ślicznie.

    Ja tam lubię czarne koty. Przynoszą mi szczęście.

    Wiedźmy tak mają, że wszystko na odwrót.

    OdpowiedzUsuń