Tym razem żaden kryminał ani s-f.
Szłam sobie do domu ulicą nagutka jak pan Bóg mnie stworzył Jezu ,jaka śśśśśśśliczna była ,taka naga,taka zgrabna,taka apetyczna).
No więc szłam sobie ,lewą ręka zasłaniając niesforne piersiątka a prawą kuciapeczkę. . Szlam do domu mojego ,lekko zapłoniona i zawstydzona bom naga przecież...
Zbliżam się do skrzyżowania przy moim bloku i co widzę - tuż przed grempel stoi samochód Piotra z otwartymi drzwiami ,czerwony taki ten samochód, w środku nikogo więc sobie pomyślałam ( w tym śnie, oczywiście), że Piotr szuka mojego domu ,który tuż za rogiem jest ale ja jestem naga i najpierw się ubiorę w domu a dopiero później pójdę Piotra szukać....
Podchodzę do mojego domu ,przechodnie mnie mijają omiatając obojętnie wzrokiem ( a ja przecież taka śśśśśśśliczna jestem) i co widzę przed moim blokiem? Ano ekipę ratowniczą - karetkę, straż pożarną i drabinę ,gdzie jakiś w żółtym ubranku zmierza na trzecie piętro. No i zgromadzenie gapiów.
Nie u mnie katastrofa - myślę sobie - ja mieszkam na drugim. Przechodzę pod drabiną i wyjmuje klucz...z kieszeni ..
Ludzie - musiałam się obudzić nie znalazłszy Piotra . Jak może nagi człowiek wyciągać klucz z kieszeni...???
Według sennika - nagość - obawa,strach.
Ciekawa jestem czego się boję
Może to dopiero I część snu, a następne pokażą rozwiązanie?
OdpowiedzUsuńZasyłam buziaczki
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie się sni coś raczej nie często. Nie przewiduje dalszej części bo jednak pomimo, że taka sliczna byłam to mi jakoś nijako było taka nagutka po ulicy chodzić...
OdpowiedzUsuńI znowu Piotr... To jakieś przeznaczenie?
OdpowiedzUsuńNo włąśnie - hi,hi ,sama nie wiem...Ale żebyś wiedziała jak ja w duchu rozpatrzałam tak wędrując na naguska - ja się znowu przed nim skompromituje!!
OdpowiedzUsuńRena, nie czułaś się aby jak Mama Kangurzyca?
OdpowiedzUsuńo nie...no właśnie hmm ...hi,hi
OdpowiedzUsuńTen sen to była zachęta do nowych zakupów, by ową piękną nagość przykryć. A za te "kuciapeczkę", to kocham Cię więcej niż kapeczkę, bo pierwszy raz w życiu usłyszałam taką nazwę. Ukłony.
OdpowiedzUsuńHe - jak się ma taką mądrą siostrę z lekką skłonnościa do wymyśłania swoich własnych nazw to się człowiekowi coś udzieli
OdpowiedzUsuń