Wrocilam z Polski.Jechalam pelna obaw bo mialam pozalatwiac droge przez meke.I slusznie sie balam,ze nie dam rady.Nie dalam.Uznalam to za swoja osobista porazke .Nie mam sily - przewiduje w przyszlosci kolejne klopoty ,gorsze bo emocjonalnie dla mnie nie bedzie latwo. Ale do rzeczy
Dowiedzialam sie,ze w Tychach istnieje Mops,ktory dziala na rzecz osob niepelnosprawnych ,chorych ,starych itp.Dziala w porozumieniu z unijnymi funduszami i partycypuje finansowo np.w przystosowaniu lazienek i likwidowaniu barier wszelkich dla ludzi niepelnosprawnych.Stwierdzilam,ze moja mama nie jest w stanie wchodzic do wanny,ze kapiel jej jest gehenna dla niej,dla osoby ktora jej w tym pomaga . Po przeliczeniu funduszy,po roznych rozmowach ,jako osoba podlegajaca opiece Mops postanowilam w jej imieniu zlozyc wniosek .Pisalam juz o tym - poczatek byl piekny.Panie prawie w stu procentach byly mile,pomocne,wszystko bylo pieknie ladnie - 2 miesiace temu.Bylam pod wrazeniem jak slicznie i latwo to poszlo.Nachwalilam sie profesjonalizmu itp.Zapomnialam jednak ,ze pomimo wszystko rzecz sie dzieje w Polsce.Srodki zostaly przyznane i zaczely sie schody.
Pomoc spoleczna dla niepelnosprawnych(!) zarzadala,ze ja mam znalezc inspektora budowlanego z papierami,wykonawce ,tenze wykonawca ma zrobic kosztorys...Po zwiedzeniu wielu budow,urzedow wreszcie znalazlam inspektora.Inspektor z miejsca postanowil mnie pociagnac za kieszen a ze mialam noz na gardle to sie dalam.W formularzu byla opcja - uslugi platne .Jesli by te opcje zakreslil i wymienil sume to moglaby mi fundacja pokryc 80% kosztow.Ale on zakreslil opcje nieodplatna i zaplate wzial do kieszeni.Ok - zgodzilam sie na to bo najwazniejsze czyli inspektor w koncu byl.Wykonawca zrobil kosztorys i myslalam,ze po klopocie.I tu sie mylilam.
Na moje pytania o wykonawcow,inspektorow i tp.panie w Pomocy spolecznej powiadaly,ze nie moga mi podac zadnych namiarow bo to by bylo kumoterstwo,mobing i bog wie co.
Na moje pytanie,ze jakby to byla osoba zainteresowana,czyli ta niepelnosprawna i stara dla ktorej to jest robione,czy ona by cokolwiek zalatwila,panie z rozbrajajaca szczeroscia powiedzialy, ze nie.Pomoc dla niepelnosprawnych.W koncu oddalam zadane papiery i do domu przyszedl inspektor z ramienia mopsu z informacja,ze on nie moze zaakceptowac kosztorysu wystawionego przez mojego wykonawce bo nie ma w niej np takiej rzeczy jak odbijanie starych plytek lazienkowych i uwzglednionych kosztow nowych kafelek itp.Na moje diktum,ze w tej lazience nie ma kafelek i nic nie bedzie odbijane, stwierdzil ,ze nie,ze ten kosztorys nie i on mi da wykonawce,ktory zrobi odpowiedni kosztorys i robote od a do zet.No to ja sie niezwykle ucieszylam,pan przy mnie zadzwonil do tego wykonawcy i slysze - czy ja mam ten kosztorys zawyzyc czy zanizyc?!!Udalam jak na razie ,ze nic nie slysze.Przyszedl nowy wykonawca i zaczal mi opowiadac,ze koszty przystosowania lazienki dla osoby niepelnosprawnej czyli zamonotawnie prysznica ,nowej toalety,przerzucenie piecyka gazowego na inna sciane,zamonotwanie umywalki i pralki i wylozenie 2 scian kafelkami bedzie wynosil okolo 19 tysiecy(lazienka jest wielkosci 145 cm szerokosci i 200 metrow dlugosci)a poza tym kafelkarzom musze do kieszeni gdzies okolo 3 tysiecy zlotych.Poza tym nie da sie zrobic bezpodlogowego prysznica a brodzik MUSI byc przynajmniej 25 cm wysokosci(dla osoby majacej problem z poruszaniem sie).A caly remont bedzie trwal okolo 3 tygodni.
Mama powiedziala ze abosolutnie sie nie zgadza i nie bedzie lazienki.
Nie mam sily walczyc i z mama i z urzedami.Nie mam sily opowiadac majstrowi ,ze nie ma czegos takiego, ze sie nie da zrobic bezpodlogowego prysznica w tym akurat bloku,ze ceny ,ktore podal sa z sufitu,ze taki sam prysznic jest na parterze,na 3 pietrze,i na siodmym i nie widze powodu,zeby sie tego nie dalo zrobic na pierwszym.Poza tym nie ma czegos takiego jak nie da sie...
Nie pozwole siebie okradac ani mojej mamy.Nie rozumiem dlaczego nikt w tej pomocy spolecznej nie mogl mi pomoc w momencie gdy potrzebowalam fachmanow ,aw momencie kiedy juz ich mialam to okazalo,sie,ze sa zli.Ze beszczelnie na moich oczach kombinowali moimi peiniedzmi(bo ja przeciez mam)okradali osobe zainteresowana i dzielili sie funduszami unijnymi.I sa jeszcze zdziwieni tym,ze ja nie rozumiem ze przeciez trzeba kombinowac.Panienki w tejze pomocy spolecznej powiedzialy mi ,ze sa od pilnowania ,ze unijne fundusze sa dobrze zagospodarowane...a nie od faktycznej pomocy.Jak widac pomoc spoleczna w Tychach rzadzi sie wlasnymi prawami.Moze nie tylko w Tychach?Mysle,ze jak tak dalej pojdzie to Polacy wyladuja jak Grecy.
Okazalo sie,pozniej jak juz zrezygnowalam z uslug pomocy spolecznej w sprawie lazienki ,ze nie jestem jedyna osoba,ktora spotkala szczegolna pomoc.Pani spotkana w sklepie z towarami dla niepelnosprawnych opowiadala mi,ze w domu ma 3 osoby niepelnosprawne - mame 90 lat,meza po wypadku i sama ma zrabany kregoslup.I tak ja wyganiali po roznych urzedach ,ze zalamala sie na komputerowym planie lazienki przed i po.Zrezygnowala..Na 6 wnioskow zlozonych wiem o 2 przypadkach rezygnacji a o ilu nie wiem?
Tzn,ze pomoc soleczna dziala tak,zeby nie pomoc.Fundusze sa.Tzn.ze te 2 przypadki o ktorych wiem,spadna z listy,tzn,praktycznie o tyle dostana mniej w przyszlym roku o ile ..sprytnie je nie zagospodaruja..Mysle,ze na pewno sobie dadza rade jak i do tej pory dawali.Moja osobista porazka na calej linii. To co tu pisze mowilam tez tam w osrodku pomocy i jakos nikt mnie nie wyprosil,nie zarzucil potwarzy wszyscy siedzieli cicho nawet pan inspektor.Po prostu na zarzut korupcji nikt nie zareagowal..
Ktos powiedzial w tv,ze Polska jest przyczyna glebokiej choroby psychicznej.Zdaje sie ,ze zaczelam podzielac zdanie tego kogos.A tak poza tym - bylo fajnie w tej Polsce..:))Przynajmniej zdazylam obejrzec basen narodowy..i radosnego kibica ,ktory sia ladnie kapal wraz ze sluzba porzadkowa hihi...
Reno, przykro, że nie udało się. Uważam jednak, że nie powinnaś uważać tego za osobistą porażkę bo żadnej tu twojej winy nie ma. Może tylko postawiłaś sobie zadanie niewykonalne w tak krótkim czasie. Myślę, że do znalezienia odpowiednich fachowców potrzeba więcej czasu i pomocy znajomych, którzy już podobne remonty wykonywali. Niestety, trafiłaś na ludzi nieuczciwych. Nie poddawaj się jednak.
OdpowiedzUsuń