Moja lista blogów
wtorek, listopada 07, 2017
Gruzińska legenda
Tak wygląda pismo gruzińskie. Piękne prawda?? Myslę o grafice.
Dowiedziałam się o piśmie wiele - , że jedno z najstarszych pism na świecie, że powstało przed naszą erą, że każda literka odpowiada jednej w mowie. I tam takie różne. Wujek google wszystko naukowo wyjaśni .
Ja jednak usłyszałam pewną legendę na temat powstania tego pisma. Gruzini twierdzą ,że to święta prawda i niech im będzie. Naukowcy zaś wiodą spory o to ,które pismo jest starsze - armeńskie czy gruzińskie...
Ja zostawię naukowców w spokoju i przytoczę legendę, którą sami Gruzini mi opowiedzieli ,twierdząc oczywiście ,że to prawda historyczna.
Twierdza oni ,że pismo wymyślili im Ormianie . A było tak - okoliczne ludy już posługiwały się jakimś alfabetem a Gruzini nie. Rada najwyższa się zebrała i postanowili oni udać się po radę do pewnego Mędrca - Ormianina, który był tak mądry ,że cały Kaukaz swą mądrością opromieniał i dalej jeszcze jego sława sięgała.
Udali się więc do Armenii i po wielu trudach dotarli do siedziby Mędrca a że niecierpliwi byli ,to nie zważając na to ,że przerywają Mędrcowi nabożny posiłek wyłuszczyli swój problem i przedstawili prośbę.
Mędrzec był krewki dość i wściekł się strasznie , że nie dadzą mu spokojnie zjeść makaronu z sosem i warzywami . I rzucił w nerwach talerzem o ścianę. Kluski malowniczo rozlały się po ścianie a Mędrzec rzekł:
- chcecie mieć alfabet? Tak? to ta kluska jest a ,ta b, ta c itd.
I tak Gruzini dorobili się w końcu alfabetu , który składa z 33 liter. Hmm.. . 33 makarony to ile by to było na talerzu??Zakładam , że to był makaron typu szpagheti :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna opowieść o historii pisma. Czy wiesz, że pierwszy raz widzę pismo gruzińskie? Znajomej rodzina to Ormianie, muszę jej powiedzieć, że wymyślili alfabet.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Celowo zrobiłam djęcie cennika. I go nie mam .Przeszukałam już wszystko i nic. To pismo ściągnęlam z internetu. A ciekawa jestem czy u Ormian też funkcjonuje ta legenda:))
OdpowiedzUsuńTez pierwszy raz widze :)
OdpowiedzUsuńA jakby tak Spetzlami rzucic o sciane? Co by wyszlo?
Mam w lodowce reszte makaronu z obiadu.... powstaloby moze nowe pismo....:) :) :)
Pierwsze co rzuca się w oczy w Gruzji to to przpiekne graficznie pismo - niestety dla mnie nie doodczytania.
OdpowiedzUsuńHmm Może by tak Medrca naśładować , tylko dla kogo to nowe pismo?
Co nam to przypomina??
OdpowiedzUsuńMnie nic. Po prostu to pismo takie jest - nie ma nic wspólnego z arabskim ani z hebrajskim. Czyta sie tak samo jak my czytamy.
OdpowiedzUsuńI Ormianie i Gruzini od zawsze żyli w przyjażni , nigdy ze soba nie walczyli. A to już mi niczego nie przypomina ze znanej mi naszej historii...
Miło, że wpadłes
UsuńZe spaghetti zrobiono pismo arabskie - pełno tam wężyków i "robaczków" z zawijasami.
OdpowiedzUsuńTo gruzińskie wygląda mi raczej na muszelki:))
Ale legenda ta świadczy o wielkim poczuciu humoru tego narodu.
Masz racje. Potrafią sami z siebie się śmiać . No i świetnie się bawić.
OdpowiedzUsuńPiękne graficznie :-)
OdpowiedzUsuńPomyślałam, że to by był bardzo ładny wzór na tkaninę. Pomyślcie, sukienka w deseń gruzińskiego cennika!
OdpowiedzUsuńBet - czy Twoja wyobrażnia nie przesadza. Bo wiesz - niektórzy potrafią to czytać a jak na sukience będzie np . napisane - wejście do groty -100 laar???
OdpowiedzUsuńAlbo jeszcze co gorszego??? A co zawiera fragment tekstu, Który skopiowałaś na wstępie notki? Ha?
UsuńSzczerze - pojęcia nie mam.Jakieś cós co jakiś król ichni napisał..ale co napisał tego nie wiem...
OdpowiedzUsuńŁadniejsze niz krzaczki a i legenda też fajniejsza - pozdro
OdpowiedzUsuńZważywszy, że pismo powstało na 400 lat przed naszą erą...
OdpowiedzUsuńTo pismo jest powiewne jak skrzydła motyla, cudne!
OdpowiedzUsuńDla zasady od dzisiaj rzucam różnymi makaronami i piszę pracę naukową n.t. alfabetu....
No, przesadziłam w tym zapale.
Bużka!!!
Ggy byłam w Gruzji to najpierw pismo mnie zafascynowało. Wujek google mi dużo powiedział na temat a legendę opowiedział mi pewien Ukrainiec...
UsuńPrzecudna opowieść, a wzięło Cię na nią bo...? Byłaś w Gruzji, wybierasz się tam, czy po prostu zafascynowała Cię estetyka pisma? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByłam w Gruzji Iwonko. Pierwsze co rzuciło mi się "na oczy "to przecudne graficznie pismo. Resztę - jak powyżej...
OdpowiedzUsuńDość dawno temu byłam w Gruzji. I zachwyciłam się tam wszystkim - także pismem. Ale najbardziej gościnnością Gruzinów, ich urodą, tańcem, śpiewem no i pięknym Kaukazem
OdpowiedzUsuń:-)
stokrotkastories.blog.pl
Stokrotko - mnie Gruzja się tak spodobała, że jak na razie - została jedynym krajem, do którego mi się chce jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW Gruzji byłem kilka razy, ale najmilej wspominam prywatne pobyty u znajomych, niezwykle gościnnych ludzi (opisywałem to na blogu, więc nie będę się powtarzał). Pamiętam też pierwsze wrażenie, gdy ok. 1974 r. autokar "Orbisu" woził nas po gruzińskich drogach. Wtedy w Gruzji drugim językiem był rosyjski, a więc Gruzja, dla nas Europejczyków, np. nie znających cyrylicy, była całkowicie "nieczytelna".
OdpowiedzUsuńAnegdotkę też słyszałem, więc może to tak jak z tymi szynami kolejowymi w Rosji? ;)
A cóż Tobie się ANdrzeju stało? Rosyjski pozostał drugim językiem Gruzji - nie miałam problemu z cyrylicą bo akurat tę znam. Jakoś tak się składa ,żę w każdym jeżyku najpierw nauczę się czytać. Oczywiście - alfabet gruziński pozostał dla mnie tajemnicą. Za krótko tam byłam i chętnie pojadę jeszcze raz...
OdpowiedzUsuń