pojechałam sobie wczoraj na wycieczkę.Widzicie tę chmurę? Tak sobie z nią jeżdziłam. Chciałam pojechać tu
Dojechalam ,naturalnie z przygodami
|
Dodaj napis |
Bo chciałam powiedzieć ,że jak nie jeżdzę czy nie chodzę ustalonymi ścieżkami to mi się dziwne rzeczy zdarzają.Np. zgubię drogę. I oczywiście zgubiłam. Przejechałam w moim mieście obok cmentarza,obok Cita Verde College i nagle wjechałam w dzielnicę domków,willi,i innych takich..Domy jak domy - jedne bardziej wypasione inne mniej.Ale ja przecież chciałam z miasta do wsi Herkenbosch. Zauważyłam autobus linii 78 do Posterholt przez Melik.No fajnie sobie myślę pojadę za nim to przecież z Melik trafie do Herkenbosch. Uhm.. trafiłam Od tego znaku na początku wpisu przejechałam przez kawalek lasu, i zatrzymałam się na moment bo zobaczyłam na leśnej ścieżce przeszkodę w postaci jakiejś rogacizny. Koza była z rogami - wiadomo ale te większe zwierzęta w ilosci około siedmiu sztuk nie wiedziałam czy to one czy oni. Jak one no to spoko - sobie myślę ,ale jak to oni?? Corridy na tej ścieżce nie myślę uprawiać. Nie mogłam z bezpiecznej odległości dojrzeć czy mają te krowy wymiona czy raczej są posiadaczkami innych narządków..
Tak się szczypałam aż nadjechała jakaś dziewczynka a ja szybciutko za nią..Hmm ..zauważyłam tylko jedna oną - reszta była mało zidentyfikowana. A taki nieduży byczek spojrzał na mnie ze zbyt wielkim zainteresowaniem. Nie muszę mówić ,że nagle przyspieszyłam, pojechałam i wylądowałam koło więzienia. No tak - zdjęcia więzienia nie mam - nie wiedziałam czy wolno mi ten obiekt fotografować..Zaręczam ,że wygląda lepiej z zewnątrz niż domy wczasowe w Polsce z czasów PRL.Przynajmniej już wiedziałam gdzie jestem Jeszcze troszkę i byłam w Parku. Zdążylam powyższą tablicę sfotografować kiedy mi telefon pokazał środkowy palec . Się wziąl i wyładował. Cała moja wyprawa rzekłabym poszła na marne. Muszę powtórzyć. Tym razem bez eksperymentów. Bo są bolesne kilometrowo i jakby to powiedzieć ...ach ta pupa . Dziwne - nogi mnie nie bolą za to pupa ,no już od wczoraj wydobrzała:)) Bateria się załadowała. Jadę sobie gdzieś...
Oj Reniu, z Tobą nie można się nudzić😉
OdpowiedzUsuńA pewnie, takiej blondynki jak ja to dawno nie widziałam. Niby platynowa a pipipipi głupia jak but z lewj nogi. But by sobie lepiej poradził ze galimatiasem zdjęciowym ...
OdpowiedzUsuńNo co Ty? Blondynka? Nie uwierzę! Wyobrażam sobie Ciebie jako ciemnowłosą piękność, nie chce niszcz moich wyobrażeń😂
UsuńJa blondynka nie jestem, a ze zdjęciami w ogóle sobie nie radzę, a Twoje opowieści czytam z przyjemnością, bo nie ruszając się z domu, mogę "zwiedzić" kawałek świata(no może póki co Europy). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń