Moja lista blogów

środa, marca 23, 2016

Boję się....

        Człowiek ma obawy .
Przebywać w Polsce -to tak, jakby się było w lekkim  wariatkowie. Jako,że poglądy mam takie a nie inne nie widzę się w tym kraju.
Przebywać w Niemczech i to w Berlinie  też nie za bardzo. Bo ja nie lubię Berlina i już.
  Jechać do Holandii - no i proszę państwa  i tu zaczyna się problem komunikacyjny.
Samolotów do mojego ulubionego Eindhoven nie ma. Jak już ,to zostaje kolej,która ostatnio w Niemczech się wykoleja i jakieś nagminne wypadki są.
  Do tego wszystkiego  ostatnie wiadomości donoszą o strzałach w Zandem...
      Zandem to niby daleko ode mnie ale ja z kolei mieszkam zupełnie blisko granicznego miasta Venlo ,gdzie jest tygiel wszystkich nacji świata.... I przytulisko Aniołow ,czarnych chyba, tych tam na motorach ..Podobno zlikwidowanych oficjalnie ...Za handel bronia i narkotyki.Oficjalnie....
  No strach się bać..
Jak zawsze jak tu przyjadę mam problem z wyjazdem. Bo obciążona walizką ,sprzętem i POCHp chcę dojechać jak najbliżej domu i  jak najwygodniej. A z tym Berlinem to nie tak prosto. Bo córka mieszka w środkowym Berlinie. Tu nie chcą busiki przyjeżdżać a na oficjalne autobusy to najwyżej do Dusseldorfu a tam to się muszę z pociągu na pociąg tachać jak jaka głupia z całym tym bagażem. A ja wygodna jestem....
  Miałam obcykane Berlin -EIndhoven samolocik, podróż do domu  itp a teraz to sobie mogę lecieć do Eindhoven przez Rzym albo inny Londyn. Już nie mówiąc o wzmożonych kontrolach itp. Wrrrr
  Jakoś mi się coraz bardziej ten świat nie podoba.
No nie zdążą chyba Wenus skolonizować za mojego życia a szkoda....

6 komentarzy:

  1. Znam te podróżne problemy... Dlatego preferuję samochód. Własny. Z kierowcą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyśl że nie musi samochód być własny, byle był kierowca, ale ten też lepszy jak cudzy....
    Komentarz wysłany z uściskami świątecznymi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niom - jeszcze jak kierowca sympatyczny ,średnio młody itp...Życie jest niestety ponure - i nie ma takiego w zasięgu ręki.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale może za tego życia będą już automobile kierowców nie wymagające...:) Czego niekoniecznie na te Święta życzę, ale na któreś tam kolejne: czemu nie?:) Póki co: Świąt Zdrowych i Spokojnych, a nade wszystko Bezpiecznych:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tym razem z wielką, przeogromną prośbą i błaganiem. Najmłodsze w mojej rodzinie dziecko potrzebuje pomocy. Jeśli możesz, pomóż, proszę. Szczegóły podaję w notce na swoim blogu:

    http://grycela.blogspot.com/2016/03/uroczy-nowy-roczek-prosi-o-pomoc.html

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam ,poczytałam, wykonałam..

    OdpowiedzUsuń