Moja lista blogów

sobota, lutego 20, 2016

Kochane kabelki

          Miałam odwyk. Od komputera,telewizji i telefonu. Całe trzy dni. Najpierw mi pokazał środkowy palec telewizor. Potem zamilkł telefon a następnie internet mi powiedział - wała ochronnego - jak oni nie, to ja też
  Strajk internetu zdołował mnie kompletnie .Wykonałam telefon. Pan powiedział ,że mój modem i wszystkie kabelki są jak najbardziej w porządku i w ciągu pięciu dni roboczych oni spróbują sprawę wyjaśnić. Wytrzymałam jeden dzień .
Już całkiem mało uprzejma zadzwoniłam jeszcze raz bo cisza w moim domu doprowadzała mnie do szału. Odebrała pani,która raptem w ogóle mnie nie rozumiała. Ja nie twierdze ,że bardzo dobrze mówię po niederlandzku, wiem, że czasem mam problemy (żeby było śmieszniej z niemieckim akcentem) ale to nie znaczy ,że jakaś zołza przy telefonie ma być mało uprzejma. To ja jestem klient.Po tej rozmowie tele 2 przeprowadzało wywiad  czy jestem zadowolona z obsługi. Dostali same jedynki..
  Poprosiłam  Dagmare o pomoc. Pogadała zupełnie sympatycznie z jakimś panem( nie z tą zołzą na szczęście).Pan potwierdził, że potrzebują  pięc dni roboczych na wyjaśnienie sprawy. Był to piątek - przede mną perspektywa weekendu bez medii(mediów?)!!!
   Patrzę ja sobie dzisiaj a w modemie wszystko na zielono, wszystkie światełka tak jak trzeba się świecą.Nie wiem co pomogło - sympatyczna rozmowa Dagi  czy moje jedynki. Najpierw zadziałał telefon. Potem  - po usilnej mojej działalności kabelkowo -pilotowej telewizor.
 I internet. No tak . Do tej pory mam rozrywkę.
 Mam cala kabelkownię w saloniku. Lapka mam w drugim pokoju dla zdrowia mojego. Tam nie palę, itd itp.
A internet jak sobie przedtem hulał jak trzeba , tak naraz dostał małpiego rozumu. Działa mi dobrze tylko w saloniku. Boję się już dotknąc jakiegokolwiek kabelka, latanie z pokoju do pokoju i czołganie się przy kabelkowni doprowadza mnie do nerwicy.
 Wtykam ,wyciągam, przesuwam i cały mój piękny zamysl jak pochować kabelki, koszyk ,w którym się one znajdują ,liczne gniazdka od wszystkiego ,które w zamyśle miały być schowane za firanką  - wszystkie moje estetyczne i wygodne rozwiązania biora w łeb.
 Laptop póki co leży w saloniku na stoliku z krzywymi nogami, ja to piszę w bardzo niewygodnej pozycji -   Dagmara - ja zamawiam odpowiedni rysunek!!
      Jutro dalej będę walczyć z kabelkami bo w końcu ten internet musi się dać odbierać  z  mojego "biura":))

P.S.  O tyle mi to dobrze zrobiło ,że mi się już nie chce zaglądać na onet.No.. co najwyżej przeczytam tytuły, zemdli mnie  i idę gdzie indziej...


12 komentarzy:

  1. Rysunek mógłby być interesujący :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ona to widzi - ja to wiem..

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Reniu Twoje kłopoty zdają się nie mieć końca. Zdecydowanie nie jesteś osobą :medialną" skoro owe /te media/ u Ciebie strajkują.
    A może to jakaś kontrabanda wymierzona w cudzoziemców? Ha? Dyskryminacja, represje czy coś tam takiego?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bet - absolutnie nie,żadne represje - to zwyczajnie mój pech.Mówią ,żeby przejść do ZIGGO,albo KPN albo jakiejś innej firmy ale po co się pytam.Za jakiś czas będę miała te same problemy..Kabelki to kabelki..

    OdpowiedzUsuń
  5. Klik dobry:)
    Reniu, mnie też się nie chce zaglądać na onet, ale z innego powodu. Ze względu na poziom onetowych dziennikarzy.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. alEllu - o tym to już mi sie nie chce nawet zabierać głosu. Masz pojęcie - dostałam bana.Moge sobie nowe konto założyc ale mi się nie chce . Nie ma z kim dyskutować...SKoro bana dostałam za nic (nie klnę,nie wyzywam adwersarza, przedstawiam swój punkt widzenia być może troszkę złośliwie)za to pod moim adresem lecą niewybredne inwektywy zamieszczane przez onet ,to ja mam to w nosie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I autorzy tych bluzgów pod Twoim adresem banowani nie są?
      Ot, logika...

      Usuń
  7. Ja już dawno odwróciłam się od onetu, chociaż nowi właściciele zapowiadali zmianę na lepsze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiany na lepsze w Polsce zawsze mnie o gęsią skórkę przyprawiają...

      Usuń
  8. Juz wyciągam tablecik....:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sam nie wiem, co jest bardziej uniwersalnym doświadczeniem naszego wieku: dostęp do internetu czy kłopoty z jego dostawcami... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kłopoty z dostawcami. Ja dokładnie nie wiem jak jest w Polsce. Tu- wszystko się dzieje internetowo ,łącznie z podatkami. Już nie ma niebieskich kopertek,już wszystko jest przez internet,digid itp..Najbardziej mnie cieszy jak pociągi stają bo im procesory zamarzły...Bo te wszystkie parametry były nieprzystosowane!!!

    OdpowiedzUsuń