Moja lista blogów

czwartek, grudnia 12, 2013

Taki jeden stół

         Mam stół w tzw wooonkamer. Lubie go . Jest ciężki,nieruchawy ,rujnuje mi wszystkie dywany ,ale go lubie.
Czasem wygląda tak:
Ten stół
Bywa,ze wygląda jak powinien. Zbliżają się świeta i osobiście zrobilam,własnoręcznie to cóś ,co stoi jako ozdoba.....
Serwete zrobiła moja mama... wiem,że ona powinna być naciągnieta,wykrochmalona i piękna .. dla mnie jest ona piękna jest jaka jest.,

7 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    A dlaczego buty są na stole? Nie zrozumiałam tego przesłania.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Buty - bo mi ladnie pasowaly do ogolnego wystroju w momencie robienia zdjecia. I jako pamiatka - prosze jaka ja byla - w takich szczudlach moglam chodzic. Dalej stoja te buty tyle,ze w innym miejscu...Tylko stoja - chodzic sie w nich juz nie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Buty na stole to rodzaj domowego happeningu:))) Fajne buty.
    A stół ma nóżki trochę ciachnięte? Czy tylko na zdjęciu tak wyglądają?
    A poza tym całkiem sympatyczny ten stół.

    OdpowiedzUsuń
  4. Te nozki Bet sa takie. Zeby nie bylo -ten stol jest z litego drewna ,ciezki jak diabli. Faktycznie byl to taki zdziebko happeniing. Teraz buty wisza na scianie bo wiesz - nie ma kto pic szmapana z nich:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo to dla mnie wszystko tajemnicze. Buty to na stole, to na ścianie... i szampana się z butów pije? One jakieś porcelanowe są?

      Jakby moja babcia zobaczyła buty na stole, to by ścierką Ciebie zdzieliła :)))

      Usuń
  5. Wiem,wiem - buty na stole to podobno jakies nieszczescie czy cos....Wtedy gdy zdjecie zostalo zrobione bylo akurat urzadzanie mieszkania i tak jakos kolorystycznie kolezance pasowaly. Aco do szampna w bucikach - ponoc przed wojna w kabaretach panowie sie tak zabawiali hi,hi i tak jakos mi sie pokojarzylo...Co prawda moj dom to nie kabaret, buty nie uzywane bo wysokosc szpilki juz nie taka strawna dla mnie to sobie wisza jako ozdoba i pamiatka z lepszych czasow ...Poza tym - co do szampana -nie ma pod reka zadnego pana ,ktory by ten trunek pijal nawet z kieliszka :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Buty są przepiękne- i fason i kolor, a że stawiane na stole pecha przynoszą, to ja też słyszałam. Prawdą jest, że przedwojenni oficerowie fantazję mieli i panienkom-tancerkom(czasami kochankom)szampana stawiali i sami z ich pantofelków pili. Ja za szampanem nie przepadam, chociaż bardzo lubię truskawki, a są panie które taki duet bardzo sobie chwaliły,gdy im kochankowie obie rzeczy fundowali. O mężach stawiających żonom szampana i truskawki nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń