Moja lista blogów

sobota, marca 02, 2013

Nie tesknie

                       Moze sie to wydac obrazoborcze dla moich nielicznych czytelnikow .Nie tesknie za Polska.Jesli mnie lapie jakas tesknota to za przezyciami zwiazanymi z jakims miejscem w ktorym niegdys przebywalam.Tyle,ze ani tych przezyc ani tych miejsc  juz nie ma albo sa ,lecz inne.
 Nie to ,ze sie wynarodowilam - dalej jestem Polka.Tego nie da sie zmienic ani tez nie chce.
          Najpierw zauwazylam takie male cos.Przestalam sledzic co pisza na onecie. Coraz rzadziej zagladam do polskich gazet.
 Przestalo mnie obchodzic co powiedzial ten czy inny patriarcha koscielny,co powiedzial Kwasniewski a co Komorowski a co jeszcze ktos tam.
  Jesli mi sie cos "rzuci na oczy"to zaraz ogarnia mnie niesmak.Wynarodowilam sie ?Mysle,ze nie  bo jednak cieszy mnie gdy wide coraz piekniejsze miasta,coraz ladniejsze wioski,, coraz lepsze drogi.I serce mnie boli jak sami my nie umiemy sie z tego cieszyc.
    Cieszy mnie gdy uslysze o jakims sukcesie Polaka gdzies w swiecie.Tylko coraz mniej slysze o sukcesach.-ale jak cos uslysze jestem dumna.
      W Holandii biora mnie czesto za Niemke bo lepiej sie posluguje niemieckim niz nederlandzkim.Przestalam juz wyprowadzac ich z bledu bo .... jako Polka mam coraz mniej powodow do dumy.
   Duzo osob wyjezdza z zamiarem powrotu do Polski jak juz beda na emeryturze np.Takich marzen nie mam.Powiedzialabym nawet,ze przeraza mnie perspektywa taka.Bronie sie przed nia rekami i nogami.Nie chodzi o pieniadze .Chodzi mi raczej o to,ze poziom adrenaliny byc moze by niebezpiecznie wzrosl.
     Fakt - swiat sie tak zmienil,ze wszelkie komunikatory umozliwiaja kontakty z przyjaciolmi z Polski i z rodzina.Mozemy sie widziec ,slyszec  utrzymywac zywy kontakt.
   Moze to wyplywa u mnie z tad,ze w dziecinstwie moja rodzina wraz ze mna prowadzila dosc cyganski tryb zycia i zawsze dawniej w Polsce jak i tu ,zawsze czuje sie tak troche z boku i wlasciwie nie mam za czym tesknic.Moge tylko sobie powspominac nostalgiczne chwile.

 Nie mam terz zadnych wyrzutow sumienia,Ze tak jakos malo patriotyczna jestem.Powiedzial by pewnie pan malego wzrostu  za to z przerostem ambicji wielkich.
 Nie czuje sie tez szczegolnie zwiazana z Holandia.A juz na pewno nie czuje sie patriotka holenderska.Moge w kazdej chwili gdzies wyjechac najlepiej w nieznane i zaczynac od nowa(chyba to lubie najbardziej) tyle,ze na pewno mi sie nie chce do Polski.Jezdze bo musze - mam mame,ktorej nalezy sie opieka wiec jezdze.A potem sobie mysle po powrocie w glebi ducha,ze te pieniadze moglam spokojnie  wydac na wycieczke do kraju ,w ktorym jeszcze nie bylam...
   Ciagnie mnie gdzies w swiat lecz nie ciagnie do Polski.Moze mi ktos powie dlaczego?

7 komentarzy:

  1. Reno, może jeszcze nie nadszedł dla ciebie czas na tęsknotę za ojczyzną? To podobno tylko na starość przychodzi... jesteś jeszcze młoda, zatem!
    Albo...masz duszę kosmopolity.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie chyba dusze kosmopolity mam.ALe tez nie mam miejsca w Polsce do ktorego bylabym jakos szczegolnie przywiazana.Natomiast w Holandii jestem pewna,ze na ulicy nie wyladuje czego w Polsce nigdy bym nie byla pewna.I chce byc tak pochowana jak sobie tego zycze,czego w Polsce nie moge byc pewna.Tez.Poza mama nie mam do czego wracac.Moja rodzina jest porozrzucana po swiecie - corka mieszka w Berlinie,moja siostra tu.Moze z czasem jakies wczasy w Polsce.ALe bo ja wiem - wszedzie jest taniej :))

      Usuń
  2. Myślę ze jest to normalne. Pozostajemy ze swoimi wspomnieniami i pragniemy aby zostały one takimi jakimi je pamiętamy.
    Dziś, moja córka w czasie pobytu w Polsce tęskni za swoim miejscem na ziemi czyli za Holandią. Jakies ciągoty w kierunku Polski czyła jeszcze jakies 10 lat temu a dziś Polska to dla niej tylko kraj urodzenia.
    Kupilismy i zamontowalismy Cyfrę+ i nastepnym razem przyjedziemy z dekoderem do Polski bo tam nikt polskich programów nie ogląda. Jedno z Polski co jej wozimy to miesięczniki "Fantastyka". Aż dziwne, że będąc poza Polska /20 lat z hakiem/jeszcze nie kaleczy języka chociaz czasami brakuje jej słów.
    Zauważyłem, że ja np. bardzo dobrze czuje się w Holandi ale to "czucie" wynika z tego że znam date powrotu do Polski.
    Reniu - jeżeli to nie tajemnica, jestem ciekaw jak trafiłas do Holandii ?.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotrze - smieszne ale zupelnie przypadkowo, w ogole nie wiedzialam,ze jade do Holandii.Dostalam telefon,ze jesli chce to bardzo prosze - mam prace.Kiedys troszke dorabialam w jednym gastete w Niemczech.Pojechalam do mojej bylej chlebodawczyni i na miejscu dowiedzialam sie,ze bede pracowac u jej szwagierki w Holandii.No i tak ciupasem - pani po mnie przyjechala i znalazlam sie w moim ukochanym Herkenbosch.Dlatego mowie lepiej po niemiecku niz po nederlandzku bo 10 lat pracowalam u tych ludzi,ktorzy stali sie moja rodzina wlasciwie.Byli to Niemcy tyle ze mieszkali w Holandii.Przezywalam ustawiczne de javu.Wtedy,w pierwszym roku mojego pobytu tutaj.Potem poznalam mojego eks i sie usamodzielnilam.No i teraz jestem samodzielna i wlasciwie tak jak Bet mowi,chyba mam dusze kosmopolity...

    OdpowiedzUsuń
  4. Renka, nie miej poczucia winy, rób to co lubisz jeśli mozesz. Miej na starosc usmiechniete oczy i dusze, a nie zgorzkniala twarz.
    Wraca się do wspomnien, do ludzi i do miejsc, ale wszystko sie zmienia i czesto nie ma do czego wracac. Na sile sie nie da i nie ma to sensu. jak poczujesz ochote, to przeciez mozesz przyjechac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio smieje sie i czuje sie jakas taka zadowolona.Nie mam poczucia winy.W Polsce tez sie czulam outsaiderem.Ta szkola,to moje bardzo kolorowe znajome,przerozne histtorie ktore slysze uswiadamia mi tylko,ze wlasciwie mam tylko jedno zycie ,ktore teraz nabiera kolorow i obojetnie gdzie jesli tylko uda mi sie ten status utrzymac mam prawo czuc sie wspaniale.Wiesz - tak naprawde to czuje sie szczesliwa,zadowolona i wolna...Chyba poraz pierwszy w zyciu.

      Usuń
  5. Ja nigdy nie miałam w sobie tej"ciekawości świata" i gdyby na skutek jakiś wydarzeń przyszło mi zmienić miejsce pobytu, to czułabym się bardzo nieszczęśliwa. Tacy kosmopolici jak Ty mają lepiej, chociażby właśnie dlatego, że mogą powiedzieć, iż są szczęśliwi,wolni, dlatego że są a nie dlatego gdzie są.

    OdpowiedzUsuń