Moja lista blogów

czwartek, listopada 22, 2012

Power baba w liliowym kapelusiku

Jestem.Mam internet!Wreszcie wracam do normy.
Do internetu byl mi potrzebny mlody czlowiek i dlugopis.Mlody czlowiek pogrzebal gdzies dlugopisem i internet wrocil....Trwalo to dziesiec minut.Sprawilam sobie wiec wieksza ilosc dlugopisow bo a nuz beda mi potrzebne:))
W miedzyczasie kupilam sobie nowa sypialnie.Stara trzeba bylo rozebrac i wywiesc na smietnik a nowa zlozyc.Rozebranie kosztowalo mnie 6 win i jedna rozbita glowa.Mezczyzni sa jednak nieobliczalni szczegolnie polscy.Mowie jak komu dobremu -to wszystko jest ledwie ,ledwie i rozbierajcie od gory.Nie- oni po swojemu,mam sie nie wtracac i isc po wino.Jak przyszlam to glowa juz byla rozbita bo zaczali rozbierac od dolu...No coz.Potem sie dowiedzialam ,ze wywiezienie jest niezwykle skomplikowane wiec odrzucilam wszelka pomoc i z kolezanka wynosilysmy na smietnik partiami .Niech tam..Przynajmniej mnie to nic nie kosztowalo.hi,hi.
Pozostala kwestia zlozenia.Czekalam na tych od wina ale widac mieli inne radosniejsze zajecia wiec sie wscieklam i zlozylam sama.Szafe skladalam na lezaco  a lozko to wogole sama przyjemnosc.jestem dumna z siebie.Na koniec zostalo mi pare tajemniczych srubek.No coz - odkrylam,ze te srubki maja byc wkrecone na lezaco pod spod.Szafa juz stala niestety i doszlam do wniosku ze i tak cala podloge poharatalam to zabezpieczenie moge sobie odpuscic.Potem kilka dni spalam namietnie - w koncu nowe baaardzo wygodne lozko.
Zabezpieczam sie jak moge przed zwatpieniem i takimi tam.Nie czytam onetu bo nekrofilia mnie juz denerwuje i rozrabianie polskich politykow.Sie niedobrze robi.Telewizji polskiej tez nie ogladam.O jakis tam naprawde waznych sprawach dla Polski i Polakow dowiaduje sie z innych dziennikow.Na szczescie malo mowia o polskiej manii rozkopywania grobow i "matce malej Madzi".
Piekna pogoda jest.Nie mam samochodu za to rowerek a i owszem.Tymze rowerkiem poprzywozilam sobie nastepne rzeczy do skladania .Na razie stoja grzecznie w paczkach i czekaja na moj nastepny zryw.
Jestem power i zadne kataklizmy mi nie groza.Tak sobie mowie zazywajac kolejna tabletke przeciwbolowa.Stoje przed nowym tremo  i zakladam liliowy kapelusik ten od Eli.

4 komentarze:

  1. Ach, jak powiało fioletowym optymizmem! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przeprosinami nadrabiam opoznienie w czytaniu. Niby jestem techniczno-artystyczna, ale nie wiem dlaczego jedne blogi ukazuja mi się na moim blogu z boku, a do kilku musze siegac do pulpitu bloggera. Opoznia to za kazdym razem czytanie i nie jestem na biezaco. Tekst na szczescie jest ponadczasowy gdy opowiada o intelekcie tych od wina! A fiolet?....

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu - tez tak mialam zwyczajnie ponoc trzeba je wpisac w ulubione blogi - barzo dlugo mialam jakies problemy z tym no ale mam corke na szczescie jakos mi pomogla i funkcjonuje - chociaz ona akurat na blogach sie nie zna.Za to na kopmuterach a i owszem..

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam samodzielne kobiety. Ja co prawda gotowych mebli nie skręcałam ale przerabiałam szafki kuchenne z kompletu na jedną szafę wnękową(bez szczególnego efektu) i kiedy nie dawałam rady, to 10-letni syn musiał mnie wyręczyć ale dzięki temu wiem, że potrafi tyle tylko, że im starszy tym mniej mu się chce.

    OdpowiedzUsuń