Moja lista blogów

poniedziałek, lutego 05, 2018

Wiem, że dawno mnie tu nie było

   Bo niby nic się nie dzieje. Nie ma o czym pisać. Żadne ogromne przemyślenia mnie nie łapią i coraz mniej mnie obchodzi świat zewnętrzny...Żyje w moim świecie.

Nic się nie działo??? Ależ działo się.! Kupiłam nowy rower i chyba już zupełnie mi nogi wysiądą, bo ten akurat  ma przedni napęd ,zwie się Taunus, i zapycha jak mały samochodzik. Raz pedałkiem nacisnę i sam jedzie. ..Kupiłam NOWY rower prosto ze sklepu za cenę nowej baterii do starego. No proszę zysk. Stary muszę sprzedać ( bo jednak aż taka bogata nie jestem i nie wiem jak to zrobić ,żeby owca była cała i futerko grzało) To znaczy ,żeby wyjść na  swoje i  całkiem nie zbankrutować...

    Była córka ,cała znerwicowana .Przyjechała się wygrzać w domowym ciepełku i otrząsnąć po śmierci kota. Okazało się ,że ten drugi - Kazimir też na nerki jest chory i teraz musi go odchudzić ,karmić specjalnym żarciem, którego kot nie lubi i nie chce i mordę drze ,że mu się nie dogadza na jego smak. Specjalne żarełko jest drogie ...no ale cóż..Poza tym regularne wizyty u weterynarza...
 Zwierzęta są miłe ale przychodzi czas  na starość a ta wcale nie jest lepsza u zwierząt niż u nas...

   Nie ,nie będę pisać o starości . Mam swoje lata lecz serduszko jakby obumarło. Może to zima i zbieram siły przed wiosną ,może jakieś inne sprawy a na pewno niedotlenienie ( jak mała pojemność płuc to chyba niedotlenienie??, ) bo jakaś taka ospała się zrobiłam . Do czasu...
 
     Bo tak , przeszłość mnie dopadła  w postaci Kurew. Kurew się odezwała i wyraziła chęć odnowienia ,kuźwa noga  "przyjaźni". No adrenalinka mi skoczyła i nawet wysprzątałam  mieszkanie bo sobie miejsca nie mogłam znaleźć.  Dałam jasno do zrozumienia  ,że nie ma mowy o jakiejkolwiek rozmowie . Ciągu dalszego nie było ...

  Swoją drogą - nie rozumiem ludzi. Gdybym komuś zrobiła świństwo ,to ofiarę tego świństwa omijałam bym  szerokim łukiem ...Nie chciałabym żadnej konfrontacji.... A tu zjawia się proszę ja was Kurew jakby nigdy nic  i  odnawia coś co dawno umarło....Bezczelność  czy jak to inaczej nazwać ?/?

    Wracając do córki - szuka pracy w Holandii .Jak znajdzie to nastaną dla mnie ciekawe czasy....

 I to by było na tyle  w moim ostatnio nudnym życiu ,w nudnej Holandii... Czas coś wymyślić ciekawego ale jakoś mi się na razie nie chce

14 komentarzy:

  1. Renia, ty nic nie wymyślaj! Od wymyślania to my tu mamy takich specjalistów, że cały świat się dziwuje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem też bym chciała należeć do grona specjalistów....:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy naprawdę chciałabyś należeć do grona tych, co nam teraz Polskę wymyślają...

      Usuń
    2. Och nie , co to to nie. Miałam co innego na myśłi

      Usuń
  3. Szczęśliwy ten kraj gdzie nudno. Ciesz się nudą😏

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ... mój organizm nie zna takiego stanu...innym nudno , mnie casem ospale ale nie, nigdy się nie nudze.

      Usuń
  4. Renia, obiad bédzie troché póżniej... powiedzmy bardzo póznym popołudniem. No bo wiesz... dotlenić się należy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to trzymaj się Renatko, bo aura nam nie sprzyja.

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie ,ta aura...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy aura nie sprzyja i dopada nas jak niekiedy menancholia, to wydaje nam się - że niby nic w okłó nas się nie dzieje a jest całkiem inaczej i potrzeba tylko chwili, ażeby zauważyć - że jednak się dzieje i to dużo... i to są te najpiękniejsze chwile, które uswiadamiają nas o tym - że jednak życie się do okoła nas toczy i tyle tylko, że niekiedy smutne a innym razem radosne i należy o tym zawsze pamiętać, a najbardziej nie zapominać o sobie i swoich życiowych potrzebach. Również, mam swoje lata i też z tego względu mam swój własny świat - bo nie zawsze da się prawidłowo i spokojnie w tym ogólnym świecie funkcjonować, gdzie jest zbyt wiele obłudy i zakłamania, a także różnego rodzaju niesprzyjających nam sytuacji - od których, lepiej jest się trzymać z dala dla własnego dobra. Dużo by pisać, o tym jak niekiedy wydaje nam sie - że jest nudno i nie ciekawie, ale sama robacz jak się w wielu tematach życia rozpisałaś i to bardzo ciekawie, a do tego i ja także się w tym temacie słownie rozpłynęłam ale już kończę, by pozostałym zacnym czytelnikom i komentatorom pozostawić nieco do się wypowiedzenia...

    Moc serdeczności Renatko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, za niechcianie popełnione błędy...
      Dobranoc Renatko

      Usuń
  8. Miło, że zajrałaś do mnie. Nie wiem -czasem jestem zmęczona( ciekawe czym - przecież nic nie robię),czasem zniechęcona,czasem czuje ,że góry mogę przewracac. Atlantyk przepłynąc itp itd. Z Twojej wypowiedzi mi wynika, że mnie troszkę rozumiesz...Błedami się nie przejmuj ,bo ja jestem specjalistka w tym względzie .Mnie nie przebijesz:))

    OdpowiedzUsuń
  9. To jednak coś się dzieje :-)
    Wpadłam też żeby Cię poinformować że mam nowy blog:

    stokrotkastories.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. O ile pamiętam, to Twoja córcia w Berlinie mieszka, i co tulipanami Jej zapachniało, czy za rodziną się stęskniła? mam nadzieję, że obiadek choć późna porą jedzony, to smakował, bo z Dagmary wspaniała kucharka. Niestety na rowerku to ja sobie już nie pojeżdżę, bo bym go od Ciebie odkupiła. Ponieważ Holendrzy rowery lubią, to amator na pewno szybko się znajdzie. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń