Już drugi raz próbuje cóś napisać. Nawet popełniłem jeden dość obszerny tekst. Bez zdjęć. Opublikowało mi się coś dziwnego.Nawet ,gdyby nie Tetryk to bym nie wiedziała, że taki interesujący tekst
gdzieś się pojawił 🤔
Teraz próbuję inaczej.Ciekkawie co mi z tego wyjdzie. Pierwsze zdjęcie będzie z lotniska, w oczekiwaniu na dowóz do hotelu.
Jak to wyjdzie ,to postaram się bardziej.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńOpublikowało się chyba poprawnie. Widzę tekst: "Już drugi raz próbuje cóś napisać. Nawet popełniłem jeden dość obszerny tekst. Bez zdjęć. Opublikowało mi się coś dziwnego.Nawet ,gdyby nie Tetryk to bym nie wiedziała, że taki interesujący tekst
gdzieś się pojawił 🤔
Teraz próbuję inaczej.Ciekkawie co mi z tego wyjdzie. Pierwsze zdjęcie będzie z lotniska, w oczekiwaniu na dowóz do hotelu.
Jak to wyjdzie ,to postaram się bardziej."
oraz jedno zdjęcie.
Już wczoraj było opublikowane "coś" bez tekstu i zdjęcia. Była tylko data i nic pod datą.
OdpowiedzUsuńDziś to "Nic" wygląda zachęcająco:))
Zdjęcie jest, czekamy na więcej:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że skończył Ci się ten atrament sympatyczny. ;)
OdpowiedzUsuńObralam inną metodę zmagania się z elektroniką..
OdpowiedzUsuńCzy może Twój Pan Kierowca ma swojej ulubionej "Babuszce" następne flaszki ichniego bimberku dostarczyć?....;-)
OdpowiedzUsuńA to Ty, Reniu, pod palmą z tym mężczyzną? Uważaj, bo kaktus jest niedaleko. :)))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze tego wina nie wypiłem...chyba za życia jako święta prosto do nieba pójdę
OdpowiedzUsuńWiadomości z ostatniej chwili: Reni tablet "wcięło"...
OdpowiedzUsuńTakże dalszego ciągu posta bezpośrednio z Batumi - nie będzie... :(
Tak że...miało być, sie palec "poślizgnął"..
UsuńJak to "wcięło"? Zgubiła? Ukradli?
UsuńWidok przeciepły, a pod palmą rewelacyjnie, oby zakwas był chłodny.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Znajdz ten laptop, bo robi się smutno!
OdpowiedzUsuń