Moja lista blogów
niedziela, lutego 19, 2017
Lustro
W życiu bywa różnie...
Pewien pan wracał do domu z knajpy w stanie wskazującym. Wyraźnie jednak był niedopity bo po drodze zaopatrzył się w piersióweczkę , którą to niestety nie schował do kieszeni na piersiach a do tylnej kieszeni w spodniach.
Droga do domu jednak była jakoś tak skomplikowana , pan zaliczył jakieś upadki, przysiadł na ławce ale w końcu dotarł do domu.
W domu stwierdził , że spodnie ma mokre z tyłu , tam gdzie wiadomą kieszonka była, więc cichutko do łazienki i tam stwierdził ,że tyłek ma we krwi ,potłuczone szkło. rany na pośladku ...
Pracowicie odwracając się tyłem do lustra powyciągał szkła, i założył sobie opatrunek.
Zmęczony już gimnastyką przed lustrem w końcu z westchnieniem ulgi ułożył się w łóżeczku i zasnął snem słusznym niezwykle utrudzonego.....
Rano się budzi i słyszy zdziwione głosy w łazience.
Schodzi a tam wszyscy domownicy podziwiają pięknie założony opatrunek na lustro....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co was tak dzisiaj na dowcipy wzięło, blogowiczki ? Już dziś trzeci raz lapka oplułam .... :-))))
OdpowiedzUsuńTemat nadaje się na rysunek. Wyobraż sobie faceta ,jak robi ten opatrunek ..hi,hi jedną ręką pod jajkami...
OdpowiedzUsuńObawiam się, że moja wyobrażnia nie sięga tak daleko :-)
UsuńMaradag! Ty - i braki wyobraźni? Nie żartuj...
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTak! Tak! Nadaje się na rysynek, a nawet sekwencyjną historię obrazkową.
Pozdrawiam serdecznie.
Prawda?
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie tą sytuację,hahaha...
OdpowiedzUsuńPlaster na lustro a zraniona d... Nie krwawi. To cud prawdziwy!
OdpowiedzUsuńPijakom zawsze się udaje wyjść cało z opresji.
A niech Cię, babo szlag trafi!!! Szczęka mi wypadła na podłogę ze śmiechu! To znącanie się nad Czytelnikiem [przypadkowynm]! Tak nie wolno! Na to będą niedługo paragrafy!
OdpowiedzUsuńPoza tym - to jest wic stricte polityczny! Tak Pani P. S(t)raSzydło zaklina rzeczywistość powypadkową. Tylko Jej "tej rzeczy" nie chciałbym widzieć ani przed ani w lustrze... Wystarczy mi nie-doRzecznik B.
Droga i Szanowna P.T. Pani - zdrowia i dalszego poczucia humoru szczerze życzę.
Obserwatorze - miło mi , moje wypociny Pana rozśmieszyły.
OdpowiedzUsuńByłam u Pana - niektóre rzeczy też mnie rozśmieszyły ale tak bardziej smutno.
I moja wyobraźnia rozszalała się ze śmiechu!
OdpowiedzUsuń