Moja lista blogów

poniedziałek, maja 16, 2016

Mam nowego sąsiada

               Zajęta wyjazdami do Polski i prywatnymi kłopotami nawet nie zauważyłam ,że sąsiadka zza ściany,z którą nieraz gaworzyłam na balkonie nagle gdzieś znikła. Za to pojawili się  jacyś kolorowi robotnicy i kują ,skrobią ,borują itp. Dzisiaj się dowiedziałam,że sąsiadka się wyprowadziła a zamieszka za ścianą Marokańczyk....
   
     W Polsce ludzie są zajęci p.prezesem i jego pacynkami. Temat uciekinierów i azylantów jest podnoszony sporadycznie. Ja tu mam do czynienia z tematem na codzień od roku Azylanci to ,azylanci tamto i co z nimi faktycznie zrobic ,jak sobie z tematem poradzić.Itd itp.
     Holendrzy liczą ile pomoc dla azylantów kosztuje, po ludziach chodzą plotki ile to też oni dostaja, kryminalność rośnie no i ilość meczetów...
    To jest bardzo duży problem -uciekinierzy  chyba wykończą wspólną europe. Europa ,ta bogata Europa nie będzie już  mogła funkcjonować  jak do tej pory...Na pewno.
     
      Czytam czasem artykuły na ten temat w internecie, niektórzy  blogerzy od czasu do czasu też coś  napiszą na temat. Zebrałam się na odwagę i też postanowiłam coś tam skrobnąć.
 
  Co zrobić z tematem uciekinierów,azylantów ,nielegalnych różnych - nie wiem . Nie mam na to lekarstwa i nie mam pojęcia jak można to rozwiązać. Ja się zawodowo polityką nie zajmuję. Podejrzewam jednakowoż ,że  zawodowcy tam całkiem na górze też nie wiedzą ,łącznie z Angelą Markel..
     Ruchy prawicowe ,z lekka faszyzujące ,rożne tam "patriotyczne" bojówki mają się coraz lepiej w Europie a bardzo dobrze w Polsce.  Dochodzi do tego ,że Polacy w obcych krajach jak Szwecja,Niemcy,Holandia usiłują pokazać autochtonom jak powinno się obchodzić z  "ciapatymi" Jakby sami nie byli w tych krajach obcokrajowcami  i benefitami socjalnych dodatków.
    Owszem - zgadzam się ,że Eurpa sama się zapędziła w kozi róg byc może zbyt liberalnie do kwestii religii i obyczajów podchodząc. Od zarania powinny być twarde warunki przyjmowania obcokrajowców.
    Jak słyszę czasem - my jeżdzimy do krajów Islamskich i szanujemy ich prawa. Bym się akurat kłóciła - my jedziemy na wczasy do luksusowych hoteli i to jest w zasadzie nasz teren - tam możemy pić ,szaleć i nic nam nie grozi. Ale czy tym samym szanujemy ich obyczaje? Albo jedziemy w interesach  a to już jest inna sprawa. Albo uprawiamy seks turystykę. Pedofile masowo jeżdżą do Tajlandi ,Europejki do Tunisu czy Egiptu. A tam sie wytwarza przemyśł  hmm turystyczny tak to nazwijmy.
  ...Taka masa ludzi ,która przybywa na nasz kontynent stwarza i zagrożenie i problemy.
Zwykle jest tak (i niech mi nikt nie wmawia ,że jest inaczej,że my Polacy to jesteśmy inni) ,że najpierw jada do obcego kraju ludzie ,którzy nic nie mjają do stracenia,kryminaliści więksi lub mniejsi ,deportują na obcy teren swoje rodzime mafie itp.Potem jadą ludzie,którzy szukaja lepszego życia.
   Ci muzułamnie,którzy przybywają do bogatej Europy przyjeżdżają pełni nadziei na unormowane życie bez bomb ,bez klanów rodzinnych. z nadzieją ,że jakoś się zaasymilują i będą  już  żyć spokojnie w/g praw swojej religii i wymogów europejskich omamieni opowieściami ,że tu manna z nieba spada.  Nie za bardzo się to da pogodzić w większości wypadkow. Najgorzej się ma drugie pokolenie bo żyją tak jakby w rozdwojeniu jażni.Co innego dom rodzinny,matka ,ojciec i imam a co innego w szkole a jak już przyjdzie  do pracy to co najwyżej możesz szparagi ciukać w sezonie i to jak masz szczęście bo Polacy cię moga wygryżć - przeciez ciapaci żle pracują.....
     Pracowałam przy porze .przyszedł  jakis młody człowiek o ciemnej barwie i przepraszam bardzo - wszyscy Polacy koniecznie chcieli się go pozbyc bo on zap...tak, że nikt nie mógł za nim nadązyć.On był azylantem - nie mógł pracować na biało...I tu też jest problem z azylantami.
     Te fobie rożne - dzielniće czy miasta w mieście tych innych - to jest błąd ale miasta tych innych nie tworzyły się ot tak. Ci inni byli spychani przez lata najpierw ulicami ,potem dzielnicami - czuli się wyizolowani od reszty i twozyli swoje miasto w mieście. Nawiasem mówiąc w Antwerpii jest dzielnica diamentowa rzekłabym opanowana przez ortodoksyjnych Zydów - jakoś to wszyscy akceptuja....Do Zyda z pejsam Europa jest przyzwyczajona - do chustek jakoś nie...
        Te rozmyślania powyższe sprowokowane są muszę przyznać przez jeden tekst pewnej lubianej skądinąd przeze mnie blogerki.  Była zdziwiona, że takie miasto jak Londyn będzie miało Pakistanczyka z pochodzenia za burmistrza.
   Dla mnie to nie nowość  - w Holandii na różnych stanowiskach pracują różni ludzie o podwójnym obywatelstwie. Marszałkiem drugiej izby jest Marokanka (bez chustki) merem Rotterdamu jest Syryjczyk. W partii  chadecckiej są Turcy,Marokanie i jeszcze inne ,które wyznają  Mahometa.
Wydaje mi sie ,że w Polsce  pokutują straszne fobie. Wspomniana blogerka postraszyła mnie - poczekaj ,poczekaj - jak będziesz musiała chodzić w burce.
      Rozumiem, że Polska nie chce żadnych uchodżców bo to niesie za sobą zagrożenia różnego typu.
Nie rozumiem postawy Polaków w kwestiach - bo oni ,ci obcy o innej religii będą chcieli zawładnąć naszą przestrzenią.narzucać nam co mamy robić.
    I teraz przejde do porównań. Polacy emigrowali i emigrują. Kiedyś w Europie i w Ameryce pracowali na czarno, siedzieli w obozach azylanckich w czasie stanu wojennego, i tam rózne takie. Do dzisiaj na bazarze można kupić paszport z pochodzeniem niemieckim,dyplom adwokata,lekarza i co tam komu potrzebne. Wszystko to robili Polacy . Dzsiaj emigrują z jednego kraju europejskiego do drugiego i korzystają z zasiłków . Pomawiają cała rzeszę emigrantów dokładnie o to samo co robili i dalej robią sami.
      Żadni uciekinierzy nie garną sie do Polski. Uwaga ,uwaga - oni są dzietni bardzo a tu 500+ weszło w życie.! Za niedługo grozi  Polsce wzrost dzietności o czekoladowym kolorze skóry i innym wyznaniu bo przecież dziecko to dziecko :))
     I mało tego - nie będzie im się opłacać iść do pracy no bo jak - jak zarobi złotówkę więcej niż najniższy pułap wynosi to nie dostanie 500. Tak myśli Polak a niby dlaczego ma tak nie myśleć azylant.?
      Ta masowa emigracja z krajów czarnej Afryki i Syrii  jest grożna w swojej masie .Pomimo wszystko ,pomimo aktów terroru ,pomimo afery sylwestrowej w Kolonii, pomimo i  tu niektórych niefajnych zdarzeń dalej się czuję bardziej bezpiecznie w Holandii niż w Polsce. pomimo ,że mieszkam w pobliżu meczetu  nikt do tej pory nie zmusza mnie do zakładania chustki czy tam burki. Nikt nie zmusza też tych,które je noszą do i ch zdjęcia.
    Znam to multi kulti od dołu. Pracuję z nimi i nie twierdzę ,że problemów nie  ma czy nie będzie. Sa i, będą różne.  Bo na pewno będą się tubylcy buntować gdy do wioski  liczącej 150 mieszkańców przywiezie się 1500 azylantów bo niby kto z kim ma się wtedy integrować?? Widze też  różne postawy samych emigrantów.
 
         Teraz mam sąsiada Marokańczyka. Dzisiaj w świeto borował dziury  w ścianach.  Ja też borowałam . W niedzielę. I co z tego ..dla niego ten poniedziałek jest normalnym dniem ,dla mnie niedziela też jest normalnym dniem..Moi panowie od bormaszyny mieli w ten dzień akurat wolne i mogli mi zrobić przysługę. Siłla wyższa. Nikt mi nie zwrócił uwagi . Dlaczego ja się mam czepiać nowego sąsiada....
     Zaręczam ,że nikt mnie nie zmusi do noszenia burki ani nikt mnie też nie zmusi do zmieniania moich obyczajów. ja też nie mam nikogo zamiaru zmuszać do niczego.  Zostawmy sobie nawzajem przestrzeń do życia na swój sposob .
 
   
   

8 komentarzy:

  1. Kto wie, może balkonowe pogawędki będą teraz jeszcze bardziej interesujące?
    W kwestii azylantów milczę pokornie bo co ja mogę o tym wiedzieć? Serce chciałoby pomagać i przygarniać ale życie to nie bajka a azylanci to nie same anioły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Usunełam,bo było za dużo błędów.
    Nikt nie powedział,ża azylanci to anioły. Tak samo jak my -Polacy niegdyś jako azylanci a dzisiaj jako emigranci zarobkowi też aniołami nie jesteśmy.
    Mnie zwyczajnie o to chodzi ,że w Polsce jest przekonanie,że jakoś my jako Polacy to lepsi od lepszejszych jesteśmy.Robimy to samo co ci azylanci będąc na obczyżnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Reniu, a gdybyś borowała w piątek? Ciekawi mnie reakcja nowego sąsiada.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. On też nie miałby nic do powiedzenia. Tutaj oni też pracuja w piątek, w swoich gszeftach krócej. Dla mnie piątek jest normalnym dniem i on ma to uszanowac.
    Tak nawiasem mówiąc - w moim bloku mieszkają - jeszcze w więksozści Holendrzy, ale też Azjaci,podobno tez Czarni ale ich jeszcze nie widziałam, para homoseksualna ,Dominikana i teraz zawitało Maroko .W Herkenbosch miałam sąsiada z Suriname. I o co chodzi:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze mieć sąsiada...
    https://youtu.be/y1UTHqBpF4U

    OdpowiedzUsuń
  7. a dobrze,dobrze - już wiem, że ma bormaszyne i to jest cenna dla mnie wiadomość. Ja miewam różne pomysły, moc obrazów ciągotki do zmieniania wystroju wnętrz itp. Taki sąsiad zawsze się przyda. Tak nawiasem mówiąc to nie azylant ani nie uciekinier .Pewnie ma już nawet paszport holenderski bo podobno mieszka tu juz kąsek czasu. Dalej jednak nie wiem jak wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie tez od miesiąca borują w mieszkaniu sąsiadów, bo dotychczasową właścicielkę syn zabrał do siebie. Wiem, że wiertarkę mają, bo ją słyszę ale tez nie wiem jak wygląda ten, który jej używa i czy to przyszły mieszkaniec, czy tylko siła robocza, na czas remontu.

    OdpowiedzUsuń