Moja lista blogów

niedziela, sierpnia 30, 2015

Defekt genetyczny?!

                Poszłam do bankomatu pobliskiego. Było parę osób bo akurat porę dnia sobie wybrałam nieszczególną. Przede mna gość wybierał pieniądze.  Odszedł i ja już miałam  właśnie  przystąpić do działalności  ale jakoś moja karta nie chciała wejść za to otworzyła się szuflada a w niej leżało sobie spokojnie 50eu.
  Co zrobiła Renia. Ano zawołala za facetem czy on nie chce swoich pieniędzy. Facet właśnie wsiadał do samochodu  i gdyby nie  mój zaśpiew pewnie by odjechał .
  Facet powiedzial, że właśnie wybierał się do następnego bankomatu bo myślał ,że ten jest zepsuty. Ja znam ten  bankomat i wiem,że na pieniądze  trzeba w nim swoje odczekać i dopóki jest napis, że proszę czekać na swoje pieniądze to się czeka. W tym momencie jednak  wcale o tym nie myślałam ,tylko jakoś tak automatycznie zawołałam. Pani za mna skomentowała, że jednak są uczciwi ludzie ale w jej oczach widziałam  - aleś glupia babo, trzeba było brać  i już.  Od pana od 50eu dostałam calusa ... I tyle. Czy ja mam jakis defekt genetyczny???

10 komentarzy:

  1. To nie defekt, to przyzwoitość. Całus za 50 euro to przecież nie byle co:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz !!!!!...........i jeszcze w EURO !!!!!!
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .....a powaznie, jeżeli ktos bierze 50 EURO to to jest dla niego kwota.
      Jeszcze cieplejsze pozdro

      Usuń
  3. Dzięki za miłe słowa. Tak poważnie - ja mam jakiś defekt. ALe o tym innym razem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Defekt genetyczny całkiem rodzinny.... Ja zrobiłam to samo w sklepie. Panienka - uczennica przy kasie wydała mi 10 euro za dużo. Wróciłam się już z pod drzwi i oddałam. Wzrok osób z za mnie przy kasie, mówił wyrażnie: co za kretynka!.... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany - no KAŻDY ma jakiś defekt, ale osobiście uczciwości za defekt nie uważam.
    A, i ja też oddaję, jak mi omyłkowo za dużo ktoś wyda. Kiedyś wróciłam do sklepu, bo dopiero w domu się zorientowałam. Najpierw sprzedawczyni spojrzała na mnie morderczo, a jak się dowiedziała, że przyjechałam ODDAĆ, to ją zamurowało. I to dopiero jest defekt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno, dawno temu zapłaciłam czekiem za kurtkę zimową wcale nie tanią. Kontrolując stan konta odkryłam, że suma czeku "nie schodzi" ze stanu konta. Powinnam być szczęśliwą posiadaczkę kurtki gratis. Ale... Poszłam do właścicielki sklepu i dowiedziałam się, że przegapiła okres kilku dni, w których mogła czek zrealizować i odzyskać pieniądze. Taka była procedura realizacji czeków. Uregulowałam zaległość gotówką i zasłużyłam na wielką wdzięczność sprzedawcy. Tak więc dołączam do grona tych ze skazą:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie defekt, tylko nieprzystawalność do tych czasów! Ja tez w tej grupie! Niedługo trzeba będzie się jednoczyć, bo to skaza coraz rzadsza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiejsze czasy starają się leczyć wszystkie defekty genetyczne..

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby wszyscy Polacy i większość ludzkości miała taki defekt, nazywający się uczciwość, to świat byłby piękniejszy, a Polska normalniejsza.

    OdpowiedzUsuń