Moja lista blogów

poniedziałek, września 22, 2014

Jestem dumna

      W Holandii odbywały się w sobotę i niedzielę uroczystości związane z zakończeniem wojny, bitwy o Ąrnhem.
  Byłam tam kiedyś bez żadnych uroczystości na cmentarzu żołnierzy polskich.
A teraz w Dier oprócz króla był nasz prezydent Komorowski, przedstawiciele  z całego świata . I była  mowa wyłącznie o Polakach ,generale  Sosabowskim. I serce mi rosło . Polacy zostali uznani  i było sympatycznie... Z różnych względów trwało to 70 lat .
Oglądałam uroczystość w telewizji. Byłam pełna uznania dla komentatorów.. Jasno i bardzo kompetentnie tłumaczyli fakty z przeszłości .Dla samych Holendrów nie zawsze zrozumiałe.
 No i zdechłam ze śmiechu i ze wzruszenia jak chór dziecięcy zaśpiewał  "Piękna nasza Polska cała" pół po polsku  pół po holendersku. Nie można było zrozumieć ani słowa  ,dzieci były tak przejęte , śpiew był raczej marnej jakości ,komentatorzy litościwie  nie skomentowali niczego. Się pomimo to wzruszyłam i już.
 Po drugie jako kobieta jestem bardzo zadowolona z nominacji pani Kopacz na premiera/kę(?).
Wybór Tuska na szefa Eu też mnie ucieszył.
     Ostatnio mam się z czego cieszyć i mam z czego być dumna - jakoś tu z zewnątrz wygląda,że Polska  wreszcie normalnieje i  wzrasta jej znaczenie ...
Tylko nie rozumie dlaczego sami Polacy na rozmaitych forach ujadają jak pinczerki .
wściekłe pinczerki

6 komentarzy:

  1. staram się pokazywać te pozytywne zmiany i w otoczeniu, i w ludziach, cały czas mając nadzieję, że będzie coraz lepiej
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, kochana Reniu, gdybyś to samo powiedziała w Polsce zagryźliby cię rodacy. Nie wolno u nas mówić nic pozytywnego! Zjedzą, zadepczą, oplują!
    Obowiązuje narzekanie i oczernianie wszystkiego co się robi nawet zanim się zacznie cokolwiek robić.
    Wrrrrr... Przestałam się wypowiadać na temat polityki bo to sensu nie ma i tylko oberwać można.
    Cieszę się, że jeszcze jest ktoś myślący przychylnie i dostrzegający pozytywne zmiany i przeżywający patriotyczne wzruszenia. Och, aż mi lżej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ogóle nie rozumiem .Podobno jeden z wielkich przyjaciół Polski ,historyk ,anglik zresztą ,w BBC się wypowiedział,że cieszą go sukcesy Polski ale przestał rozumieć samych Polaków...
    Tak naprawdę - mam 20- letnie porównanie,ostatnio bardzo żywy kontakt z Polską - cieszą mnie wszelkie pozytywne zmiany ,których jest naprawdę sporo, cieszą mnie sukcesy ale rodaków nie rozumiem ,nie rozumiem tego całego ujadania..Czy zwyczajnie nie można się cieszyć..
    ech...

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniu - podzielam Twoją opinie i ciesze sie także. jako Polska zaczynamy byc widoczni. Odnośnie Arnheim, dwa lata temu w Albertheinie dostałem czerwony kotylion od wiarusów wojennych i Armii Zbawienia. Troszke byłem zażenowany jak dowiedziano sie, że jestem polakiem. Odebrałem wiwaty i pochwały w nieznanym mi języku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście też nie rozumiem dlaczego my jako naród nie potrafimy cieszyć się małymi rzeczami(pojedynczymi sukcesami), które przecież składają się w większą całość. Jak to było w jakiejś piosence? "a mnie tam cieszy byle co". Tak powinno być a nie jest dlatego, że ciągle potrafimy być zazdrośni o sukcesy innych.

    OdpowiedzUsuń
  6. a swoich nie doceniami izaraz - jak zycie pokazalo co sami pieknie budowalismy szybko zepsujemy..

    OdpowiedzUsuń