Moja lista blogów

wtorek, kwietnia 08, 2014

Trudne miesiące

                   Tak się składa , że coraz mniej mam czasu na moje ulubione zajęcie.
Mieszkam w walizce.
Jeżdże sobie trasą Roermond - Tychy  jak wściekła czasem zahaczając o Berlin . Berlin jak zwykle stresujący (bosz,czegoś mnie pokarał córką o skomplikowanym  charakterze).
     Wracając do Tychów. Mam okazje obserwować proces starzenia się i początki demencji.
Jest to straszne.

   Jest strasznym obserwować gdy człowiek o w zasadzie bardzo altruistycznym charakterze zmienia się nagle o 180 stopni.
Najbardziej boli mnie i nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego - wybujały egoizm. Skąd się to wzięło??? a może ja nigdy tego nie zauważyłam i nagle mi się oczy otwarły.
  Kocham mamę tak samo jak kiedyś a może jeszcze bardziej bo mam świadomość nieuchronnego końca.. 

       Wiem ,że problem jest w zasadzie nierozwiązywalny. Osobiste odczucia, żal , emocje złe i dobre trzeba  odsunąć na plan dalszy. Trzeba się skupić na  tym by jak najlepiej spełnić  w tym tu i teraz.

  Trudne rozmowy o domu opieki. Trudne rozmowy z Mopsem ,NFZ i  wszelkimi czynnikami. I wszędzie kasa, kasa, kasa ... Ostatnio zaczynam siebie już podejrzewać  , że i mnie dopada jakaś choroba typu starczego. W końcu  tych dwóch panów specjalistów na  A i na P  nie określili wieku  a ich się najbardziej boję.
   NFZ jak zwykle dał mi popalić. Podobno jednostka pomagająca ludziom starym. Przepisy w tej jednostce są najważniejsze i kontrole zewnątrz mityczne. Zmuszają ludzi do  do malutkich przestępstw. 
 Tym razem poszło o upoważnienie.  Na nic pomagały tłumaczenia , że mam mamy wszystkie potrzebne dokumenty przy sobie,że mama nie widzi i tak ten podpis może być nie uznany - musi mama osobiście i już.  W końcu wzięłam  druk, wyszłam na korytarz i  podpisałam się jako mama. I już. Dokonałam świadomego  fałszerstwa i oszustwa .NFZ było tego świadome  a jakże, albowiem widziało na własne oczy jak dokonuje czynu  przestępczego .Fałszerstwo przyjęto. To samo uczyniłam w Przychodni Geriatrycznej. Tym razem nawet upoważniłam  w imieniu mamy siostrę,opiekunkę i siebie a co  ....Skoro głupi papierek jest ważniejszy od wszystkiego na świecie i nieważne jest jak jest zrobiony to leci się po równi pochyłej. Śmieszy mnie przywiązanie urzędników do jakichś wydumanych przepisów. Jeśli jeszcze ewentualnie  chodziłoby o jakieś bardzo drogie specyfiki czy  urządzenia ale o zwykłe podpaski??? Zgroza..
A w  u geriatry to niby kto ma rozmawiać ze specjalistą jak nie rodzina? I jak zmusić osobę chorą na alzheimera np. żeby złożyła podpis , kiedy osoba podejrzewa,ze działasz na jej szkodę np.W moim przypadku jeszcze nie chociaż... wszystko przede mną..

 I na dodatek  poszedł mi twardy dysk w NOWYM laptopie   Malutki zysk  z tego mam. Nowy dysk jest po polsku. I nie mam jak widać kłopotów z  błędami ortograficznymi. Co najwyżej  stylistyczne i poziom intelektualny moich wynurzeń.. 
  Dzisiaj córka ma drugą operacje na drugie oko. Mam nadzieje , że i tym razem wszystko pójdzie dobrze. Chętnie byłabym przy niej  ale się przecież się nie  roztroję.....Mogę tylko trzymać kciuki....
  

4 komentarze:

  1. Oj Renatko, masz za swoje... Każdego z nas mogą takie problemy spotkać więc pozostaje tylko współczucie i duchowe wspieranie. Trzymaj się dzielnie. Oszustwo będzie ci odpuszczone bo w dobrej wierze to uczyniłaś. Uch...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Bet za duchowe wsparcie. Wiem ,że takie problemy maja prawie wszyscy i każdy je przeżywa. I dla każdego zdaje sobie z tego sprawę to jest trudne. Tak się wypisałam troszkę i mi lżej.Trudno - przynajmniej mnie - nie pisać o moich emocjach . To są dla mnie zapiski na przyszłość...Naprawdę mam jedna korzyść - słownik ortograficzny polski mi hula. Jeszcze nie wiem co z holenderskim hi,hi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Reniu - trzymaj sie !!!!.
    Pocieszać Cie nie będe wiesz jaka jest kolej rzeczy. Siebie pocieszam, że tych co miałem pochować to pochowałem a teraz niech inni sie martwią co ze mna zrobić.................marne pocieszenie, co ?.
    Na pewno zrobisz wszystko co w Twojej mocy a nawet więcej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotrze -dzięki za wsparcie.. Ja już wymyśliłam co ze mną będzie. Jeśli....Cieszę się , że nie jestem wierząca i mieszkam w Holandii. .I nikt nie musi się o mnie martwić. Zresztą - nie ma takiego kogoś ,więc muszę się sama o siebie zamartwić.

    OdpowiedzUsuń