Moja lista blogów

wtorek, listopada 05, 2013

Totenengel

                Taki tytuł nosi  film, produkcji holendersko - niemieckiej ,oglądany przeze mnie na niemieckiej ZDF. Anioł śmierci po polsku.
 Film - kryminał rzecz jasna.
Podskórnie płynął wątek eutanazji.
Chociaż to kryminał , gdzie czlowiek oczekuje komisarza policji ,przestępcy ,  strzelanek i mrożących krew w żyłach scen , ponurych intryg itp - ten film dał mi do myślenia.
Eutanazja.
Czym starsza jestem i patrzę na męke ludzką , czym trudniej mi jest zmagać się z drobnymi jak na razie niedomaganiami -  jak na razie- tym częściej myśle - co ze mną  będzie.Wiem,że przyjdzie czas ,że mi  się nie będzie chcialo z niczym zmagać.
W Holandii eutanazja jest legalna . Wiem,że w Polsce była szeroka dyskusja na ten temat, wiem,że polska prasa rozpowszechniała jak to niby emeryci z Holandii uciekali do Niemiec do tamtejszych domów opieki itp..przed rzekomą eutanazją  w holenderskich  domach wesołej starości.
Być może - uciekali , gdyż w Holandii jest drożej. U nas nawet na najlepsze domy opieki staruszkowie mówia ,ze to umieralnie a  niemieccy  staruszkowie przyjeżdżają  do domów   opieki naszych - bo taniej...:))
Zamierzam wystąpić z wnioskiem do mojego ubezpieczenia, gdzie chcę zastrzec ,że w razie choroby nieuleczalnej, alzheimera lub stanu roślinki  życzę sobie być poddana eutanazji.Nawet wtedy,gdy  w wypadku alzheimera - nie bedzie się można ze mną porozumieć.
Już przeprowadziłam wywiad,gdzie mogę to załatwic. W testamencie mam zapisane ,że moje ciało ma być oddane badaniom. Żadnego pogrzebu . Rodzina jak jakaś będzie może sobie w dniu mojej śmierci zrobić stypę jak zechce i żadnych ponurych płaczów  - ma być miło i przyjemnie , mają mnie wspominac taką jaka byłam za życia jeśli zechcą.
 Film mi się wpisał w tok ostatnio moich przemyśleń na ten temat. Poza tym był to dobry film - jak na kryminał - zbyt etyczny i filozoficzny - jak na film o większych ambicjach - za mało właśnie.
  Tak sobie myślę - ile ludzi męczy sie. Męczy siebie i rodzinę  własnie i tylko dlatego ,że to  nieetyczne.
Że człowiek ma obowiązek życ.
Ma , ale czy na pewno? I opieka nad roślinka np. to wyraz miłości czy obowiązku raczej...
A z obowiązkami  różnie bywa. Człowiek - być może ma obowiązek życ ale ma - według mnie też prawo do śmierci - godnej śmierci.  Sądzę również ,że ma prawo rozsądzić ,że już nie musi....
W moim przypadku - córka w Berlinie jak na razie. Chcąc mi zapewnić opieke będzie musiała przebudować całe swoje życie.... nie widze tego. I czy na pewno z powodu tego obowiązku bedzie szcześliwa??
Nie chcę też  być ciężarem dla nikogo i nie chcę czekać w beznadziejnej sytuacji na śmierć. Oczywiście - mam zamiar żyć tak długo jak  długo życie będzie mi frajde sprawiało. I ani minuty dlużej..



9 komentarzy:

  1. Reno, to straszliwie trudny temat. Wola Twoja to jedno ale powiedz kto ma Twoja wolę spełnić? Komu dasz na sumienie zadanie śmierci? Lekarz - w ramach obowiązków służbowych czy rodzina w ramach spełnienia życzeń umierającego. Tak czy siak KTOŚ musi to zrobić a potem żyć ze świadomością, że zabił człowieka.
    ps opieka nad rodzicami to nie jest obowiązek - to oczywistość. Każdy musi się z tym liczyć. Nie ma innego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem,ze trudny temat. To jest moje zdanie i -ze w Holandii eutanazja jest legalna - mam wybor. Nie obciazam zadnych niczyich sumien. Opieka nad rodzicami to oczywistosc ale patrzenie w oczy bezwladnego rodzica ,ktory cierpi i blaga o smierc tez nie jest komfortowe. To katorga niejednokrotnie trwajaca latami. Wiec nie wiem co lepsze - ja w moim imieniu zdecydowalam tak. Oczywiscie ,ze moze mi sie zdarzyc smierc nagla i niespodziewana, naturalne zejscie bez pomocy z zewntrz . W takim wypadku tak samo nie bedzie pogrzebu - cialo wyladuje ,tak jak pisalam . I nie odbywa sie ta eutanazja ot tak - ja chce to mi zrobia. Tylko w wypadkach beznadziejnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Reno, żyjmy jak najlepiej długo. Takich dylematów moralnych nie rozwiążemy - tu nikt nie ma racji a każdy musi postępować jak mu sumienie dyktuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. To trudne dylematy... Nawet nie potrafię zabrać głosu. Ale szanuję ludzi, którzy potrafią w pełni świadomości tak trudne decyzje podejmować...

    Aktualnie moja koleżanka zajmuje się swoją mamą cierpiącą na demencję starczą i coś jeszcze. Wymaga opieki przez 24 godziny na dobę, z oka nie można spuścić, a tak się przecież żyć nie da. Aby wyjść do łazienki czy do sklepu, musi mamę brutalnie - bo się wyrywa - przywiązywać do jakiejś krokwi czy czegoś, bo krzesło i łóżko za słabe. Opowiada o tym zalewając się łzami. Czasami żałuje, że nie oddała do domu opieki. Teraz nie odda, bo nie ma za co. Zrezygnowała z pracy, by się mamą opiekować i koło się zamknęło, bo już teraz pracy nie znajdzie dla siebie. Nieustannie czuje w sobie walkę sumienia. Mama jej czasami próbuje odebrać sobie życie... i gdyby jej nie przywiązać i pozostawić bez opieki na parę minut... to, czy problem by sie rozwiązał? Kolejny dylmat sumienia na wagę życia i śmierci...
    Tego nie zrozumie zresztą nikt, kto nie doświadczył.

    Trudne! Ze wszech miar trudne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie - ja nie chce dopuscic ,zeby moi bliscy byli w sytuacji Twojej koleżanki..Dlatego dbam teraz o rozwiazania ,ktore pozwalaja bliskim zwyczajnie mnie kochac pomimo. Bo przeciez wiem,co to demncja,wiem ,ze to latami moze trwac .Od nikogo ,kogo kocham nie chcialabym zadac takiego poswiecenia. Szczerze- demencji boje sie najbardziej.. I dlatego wlasnie postanowilam jak postanowilam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tego typu chorobach dodatkowo charakter osoby staje się nieznośny. Są dla pielenujących dzieci wręcz podłe.

      Usuń
  6. Wiem - przechodzilam to w rodzinie. I nie ma odwolania - to jest niewyleczalne ani podleczalne ani nic - cieniem sie klada na cala rodzine. Poniewaz jest jak jest,korzystam z tego co moge poki jestem przytomna, nie chora i moge zadecydowac.Sama i swiadomie...

    OdpowiedzUsuń
  7. i jeszcze alEllu w wypadku Twojej kolezanki - domy opieki maja stala oplate - jesli renta pacjenta nie wystarczy - np. dom opieki zada 2000 zl miesiecznie a pacjent ma renty 800 zl to gmina ma obowiazek doplacic brakujaca sume. Gmina np. doplaca 1500 zl - reszta rodzina - tak to wyglada w praktyce w/g moich ostatnich informacji. Daje pod rozwage bo kobieta sie wykonczy i wszelkie szanse na dalsze zycie godne po...zamknie sobie a chyab nikt tego nie chce.Nawet ta chora kobieta gdyby mogla normalnie myslec..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu. Już tekefonowałam do koleżanki i powiedziałam jej. Pozdrawia Ciebie i bardzo dziękuje.

      Usuń