Moja lista blogów

piątek, czerwca 28, 2013

Zakonczenie roku szkolnego

                       Wrocilam juz do normalnych zajec ,ktore mam tu w Holandii. Okazalo sie , ze nagle jestem bardzo zajeta. Lekcje i szybki powrot do myslenia po holendersku. Wielkie zdziwienie co znowu rodzimi politycy w imie kryzysu powymyslaly. Wzgledem maluczkich. Niektore pomysly z glowa , niektore jak zwykle dolujace.   No ale da sie zyc.
   Ucieszyly mnie niezwykle niektore rozwiazania.
    No i zawitalam do mojego Maximina Centrum. I od razu wpadlam w wir. Roznych  zajec . A to bo ostatnie lekcje jezyka, a to bo ostatnie gotowanie ,a to wszyscy  pracownicy spoleczni  maja spotkanie a to to i tamto.
    Nie powiem -  poczulam sie dowartosciowana i potrzebna i tak jakos fajnie bylo. Tylko teraz jest przerwa na 6 tygodni i co ja biedna bede robic? Chyba przemebluje mieszkanie i przy okazji je odnowie. Jakies male malowanko.
  Co do gotowania - wlasnie . Bylo wczoraj . Menu  - zupa jarzynowa po turecku z marokanskim chlebkiem posmarowanym czyms mi jeszcze blizej nieznanym i zapieczonym... Bardzo dobre - zupka zmielona na krem - taki stampot wlasciwie tylko te aromatyczne przyprawy  - bardzo dobra i inny smak.
Na drugie  tiaglatolle z  lososiem zapiekanym w sreberku. Makaron byl z sosem z sera gorgonzola - pychotka. Do tego zwyczajna wloska salata z zielonych salat roznych gatunkow w sosie winegree (nie wiem czy poprawnie napisalam ) No i na deser marokanskie kolezanki  upiekly jakies ciasto z wlosami ,ktore bylo pyszne, nie za slodkie tez z roznych serow jak dobrze rozumiem ,polane miodem ,posypane migdalami i tymi wlosami . Znowu jakies cudo co pierwszy raz jadlam i podobno do kupienia w sklepie tureckim.... He - nie wiem jeszcze jakis skladnikow uzyly ,bo piekly akurat dzien wczesniej zeby w kuchni bylo miejsce w piekarniku na pieczenie ryby.
  Lososia sie kladlo na sreberku pomazanym olejem, posypany zielona cebulka ,obkladalo sie go koperkiem i cytryna,pakowalo szczelnie dosc i do pieca na 20 minut.  Ja znam ten sam sposob tylko lososia obkladam wlasnie serem gorgonzola co go robi bardziej soczystym moim zdaniem.
 Sos wiadomo - ser gorgonzola z krem fresz sie rozpuszcza i to wszystko w temacie sosu za to pyszne jest. Gotowanie mi sie wczoraj podobalo  bo normalnie szybko ,sprawnie i dobre bylo.
   Goscie nie zawiedli  i wszystko bylo skonsumowane ,prosili o dokladki . Wiec bylo milo i satysfakcjonujaco.
   Coraz lepiej sie rozumiemy bez wzgledu na pochodzenie , coraz lepiej wychodzi nam wspolpraca i to mnie cieszy.
  Moj profit - poniewaz cwiczenia jezykowe polegaja na roznych dyskusjach na rozne tematy wiec dowiaduje sie wiele o spojrzeniu na swiat islamskich kolezanek, afrykanek z roznych krajow . Iranek,Afganek i nawet beduinka jest jedna....
 Sa z Bosni ,sa Serbki , Hiszpanki i Meksykanki. No rorzut  swiatowy . I kazda ma swoja osobowosc i kazda widzi swiat inaczej.
 A najbardziej  cieszy mnie jak widze ,ze osoby , analfabetki  czesto rozwijaja sie i korzystaja z wszystkiego co daje im nowy swiat.
To sa czesto kobiety dosc wiekowe, po rozmaitych przejsciach  - i maja te sile przetrwania i chec asymilacji i porozumienia. Ich dzieci ucza je pisac i czytac  .
Oczywiscie nie wszystkie - sa osoby hmm spiace  - sa osoby,ktore nie przyjmuja do wiadomosci tego  w jakim swiecie zyja. Albo  - boja sie wyjsc  na zewnatrz. Lecz nie te z ktorymi pracuje w kuchni. Te sa jakby to powiedziec - niezle agentki  hahah
 

9 komentarzy:

  1. Hi,hi... witaj w gronie wakacyjnym, uczennico!

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz na co mi przyszlo. Nagle mam wakacje hi,hi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa zdania troche obok ale te zdania skojarzyły mi sie z Twoja notka.
    Zabrało mi troche czasu aby przyzwyczaić sie w Holandi do bytnosci ludzi o róznym wygladzie i róznym kolorze skóry. Właściwie od narodzin mojej wnuczki nastawienie zmieniło się zupełnie na skutek smiesznego incydentu. Małgośka miała jako opiekunkę do dziecka w pierwszych dnia po porodzie murzynkę pochodząca z Gabonu, która tylko tam sie urodziła. Oczywiście od awna miała juz obywatelstwo Holenderskie. Czarna jak węgiel na okrągło usmiechnięta.
    Jak wiesz my Polacy uwielbiamy kawę sypana po prostu do szklanki i zalaną wrzątkiem. Trix /takie miała imię/ przypatryywała się rankiem po przybyciu co my wyprawiamy tak robiąc sobie kawę. Po 4 dniach Małgoska schodzi z pietra na ktore przed chwilka poszła Trix. Dusząc się ze smiechu poinformowała o rozmowie i propozycji jaka złozyła Trix córce - proszę sie nie denerwować i nie gniewac ale widzę jak pani rodzice robią kawę, jeżeli pani pozwoli to ja nauczę ich korzystać z ekspresu...................... .
    I kto tu jest za murzynami ????.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotrze - na ten temat ,ktory tu poruszyles napisze specjalna notke. Ja przeciez tez swoj trening tu przeszlam . Jak tu przyjechalam przeciez ,wydawalo mi sie ,ze jestem wolna od uprzedzen rasowych ,etnicznych itp. W praniu przyjezdzajac tu musialam swoje przejsc i przemyslec.
    Twoja dygresja nasunales mi nowy temat. I jak by nie bylo - Ty i Bet dostarczacie mi tyle tematow do poruszenia ,ze nie musze nigdzie wyjezdzac.

    OdpowiedzUsuń
  5. Klik dobry:)
    A jak tam figura "uczennic" przy takim dogadzaniu sobie różnymi pysznościami, ha?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. No Cale szczescie ,ze turecka czy marokanska kuchnia jak rowniez nowosci z wloskiej czy jakies tam nie sa specjalnie tuczace. Tylko te desery. No wiesz - po gotowaniu bierze sie rowerek i jedzie wolnym truchcikiem do domu.I pilnie patrzy przez przynajmniej jeden dzien zeby przynajmniej nie podjadac:)) Pozdrawiam
    Dzis mam terobaki surinamskie na obiad.

    OdpowiedzUsuń
  7. Reno, piękne jest to co piszesz o koleżeństwie ponad narodami. Cudnie jest mieć koleżanki z całego świata. Popatrz, jak kuchnia i wspólne jedzenie jednoczą i integrują ludzi. To był świetny pomysł aby właśnie kuchnia była głównym motywem waszych spotkań.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bet - glownym motywem naszych spotkan jest przede wszystkim nederlandzki. W tym centrum sa rozmaite kursy - od kursu tanca,szycia, przybijania gwozdi itp do kursu komputerowego.Lekcje czytanaia, mowienia i pisania tez...Wlaciwie czym dluzej tam chodze tym wiecej mam zajec:))Od sierpnia zaczynam kurs ,ktory ma sie zakoncyc dyplomem hmm jakby to po polsku - majordomusa. Moge potem pracowac w hotelu ,w szpitalu ,w restauracji czy w takim centrum jako ten co odpowiada za pierwsze wrazenie...dosc skomplikowane - wiem i nie wiadomo po co juz w tym wieku ale poki co - czemu nie....

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi sie podoba ten system, aby robiac cos innego uczyc sie jezyka.
    Przy okazji nauczyc sie mozna o innych kulturach. Swietnie, ze chcesz i masz chec uczyc sie! Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń