Moja lista blogów

wtorek, kwietnia 02, 2013

Po swietach

               Najpierw chcialam podziekowac  wszystkim , ktorzy mi przyslali  zyczenia swiateczne.Bardzo dziekuje.

     Przed swietami ,w czwartek byla w tv inscenizacja robiona w Hadze -The Passion . Muzyka rockowa , wszyscy normalnie ubrani , zadnych specjalnej  scenografii  oprocz wielkiego krzyza , podswietlonego i bardzo wymownego w swoim przeslaniu.W Hadze podobno bylo mase ludzi ,ktorzy specjalnie na te inscenizacje przyszli,przyjechali i brali udzial. . To co widzialam podobalo mi sie i chociaz nie jestem wierzaca osoba wierze, ze wspolczesnym  ludziom moglo do serc trafic wlasnie historia Jezusa przedstawiona w ten sposob. Zainteresowanych odsylam do strony. - www.thepassion.nl.  Ma to  podobno zrobic sie tradycja i inscenizacja ma byc co roku wystawiana w  zawsze innym miescie. Pozyjemy ,zobaczymy - osobiscie nie mam nic na przeciw.

     Co sie dzieje na Cyprze wszyscy wiedza , wiec nie bede  komentowac ale jesli chodzi o tureckiego chlopca w zastepczej rodzinie lesbijskiej (no jak ja to mam napisac inaczej?) cos cichutko...Ostatnio slyszalam , ze po interwencji premiera Turcji dziecko ma byc jednak umieszczone w tureckiej rodzinie z papierami holenderskimi.....

      Holenderska i niemiecka tv straszy od niedzieli Koreami. No i co ja znowu mam myslec.Znowu grozi wojna i to atomowa ,znowu nastepny konflikt a ostatnio slyszalam ,ze w Kambodzy sie najtaniej zyje i zeczelam sie juz przyzwyczajac do mysli - a moze by tak do Kambodzy? No ale skoro w Azji strasza bombka atomowa to ...itp itp.

       Ostatnio  rowniez dla pocieszenia wszystkich placzacych Polakow. Byla u mnie znajoma nederlandzka na pogaduszkach. I powiedziala cos co mi zdziebko dalo do myslenia. Powiedziala,ze ona uwaza , ze Polska to jest bardzo bogaty kraj. Bo wszystkiego co od wojny dorobilismy sie to sami swoimi wlasnymi rekami. Ze wszystkie kraje sa zadluzone lecz Polacy w bankach nie tak jak w Europie na masowa skale. I sobie tak mysle - pewnie troszke racji ma. Wiem , ze dyletanta spojrzenie z zewnatrz   nie jest az tak obligatoryjne ale.. popatrmy na siebie moze z boku.
Bo wlasnie - smieciowe umowy np . Masowo w Polsce. W Holandi sa za to posredniaki.Kazdy wiekszy zaklad ma swoje biuro posrednictwa pracy. Wyglada to w ten sposob - idziesz pracowac , do danego zakladu ale jestes pracownikiem de fakto danego posredniaka. Jak ci sie uda to dostaniesz kontrakt na 3 miesiace.Jak bedziesz dobry to ci przedluza na nastepne 3 miesiace .W sumie mozesz pracowac do trzech lat. Teoretycznie - po 3 latach moze ci zaklad dac staly kontrakt ale praktycznie po 3 latach wysyla cie zaklad musowo na zielona trawke. Teoretycznie mozesz wrocic na swoje stanowisko pracy po 3 miesiacach. W tym czasie masz prawo do zasilku www - 70% twoich zarobkow.I tylko na 3 miesiace.W tym czasie musisz szukac pracy i brac wszystko co ci dany posredniak oferuje,oprocz tego rozliczac sie z WWW co miesiac i jak np.zarobisz 300 eu gdzies w tymczasowej pracy to ci to od uzyskanego zasilku odtraca. Nie mam pojecia jak to sie dzieje gdy przyjmuja kogos na stanowisko kierownicze lub jakies inne na gorze :)) wiem za to jak to jest z normalnymi pracownikami.Jezeli ci sie nie uda po 3 miesiacach wrocic do tego samego zakladu to masz przerabane - zanim cos ,gdzies znajdziesz ,zasilek sie skonczy  i polka zaczyna sie od nowa.
    Owszem - masz znikome ubezpieczenie ale  ono obejmuje tylko wypadki w pracy. Po pracy chorowac sobie mozesz ale sam sobie musisz placic ubezpieczenie zdrowotne. W wysokosci 130 eu do piecdziesiatki  - potem sie zmienia  to  Poza tym jeszcze trzeba placic 350 eu tzw risico geld. Rocznie.Co prawda jak idziesz do lekarza i dostajesz jakis medykament to w aptece nie placisz ale w roku musisz zaplacic 350 eu.Jak nie bierzesz zadnych medykamentow to zaoszczedzone pieniadze przechodza na nastepny rok. A wiec policzmy - srednia praca wynosi gdzies ok 1500 eu (i niech sie pracownik z Polski np. cieszy jak tyle  uda mu sie zarobic). Mieszkanie zwykle kosztuje 500 eu male takie jak moje 2 pokoje,woonkamer  , kuchnia lazienka  i 48 m2.oplaty typu media , prad, gaz ja licze srednio po 100 eu a wiec mamy juz  plus minus 800 eu na same podstawowe oplaty  + plus CZ (popularna kasa chorych) tez licze srednio 160 eu wliczajac risico geld.  A wiec mamy  prawie tysiac eu.. Jesli delikwent posiada jeszcze auto to musi placic ubezpieczenie i  bardzo droga  benzyne. Na zycie i ewentualne odlozenie zostaje mu bardzo malo...Bo zycie jest rowniez bardzo drogie. Wiec moja konkluzja  jest taka - zyjemy my tutaj w Holandii na tym samym poziomie prawie  jak w Polsce tylko  w Polsce jest bardziej zwariowanie .Tu sa jakies przepisy ,reguly , ktorych mozna sie trzymac i mozna w miare spokojnie zyc.  W Polsce nie wiadomo co jutro przyniesie.
    Najlepiej na wszystkim zarabiaja posredniaki bo biora od pracodawcy i  od poszukujacego pracy..
Inna sprawa - obecny podkreca swiadczenia rozne, reorganizuje sie i robi sie coraz trudniej. Jak sie znam na Holendrach to oni umieja przede wszystkim bardzo dobrze liczyc. Podobno pierwsza gielda - jeszcze nielegalna ale lukratywna powstala w Amsterdamie.....
     Kokosow nie ma. Emeryci  maja nalezyta opieke  i dobrze.Lecz bogato nie jest  . Szczegolnie emerytom wiedzie sie byle jak pod wzgledem finansowym.
   Pisze tylko o sprawach o ktorych wiem na pewno. Z mojego doswiadczenia .
   Nie jest tak ze eu rosna na drzewach albo w kopcach szparagowych.Na kazde jedno eu trzeba ciezko pracowac, wydajnie, szybko, z pomyslunkiem  nie ograniczajac sie do osmiu godzin dziennie. Jak raz wypadniesz z kregu pracownikow trudno potem sie znalezc a zasilek - jesli ktos ma do niego prawo wystarczy na oplaty. I sa ograniczenia - oprocz comiesiecznego  rozliczania sie , to jeszcze np,czlowiek ,ktory dostaje bijstand moze jechac na urlop za granice rowniez ale tylko do 4 tygodni .Dopiero po 65 roku zycia moze sobie wyjechac na pol roku np. Bijstand to jest zasilek dla bezrobotnych ,tych co maja holenderskie papiery i mieszkanie - w tej samej wysokosci sa emerytury podstawowe ,renty chorobowe , i rozne inne formy zasilkowe.
    Wiec moze jednak ta moja znajoma holenderka miala troszke racji? Tak sobie mysle - przyjezdzam do Polski , widze jak wszystko ladnieje i sie zmienia - to juz nie ta Polska mi znana to jest normalny ,europejski kraj gdzie obywatele  co prawda latwo nie maja  ale  kto im to obiecal??Nawet Walesa chyba tego nie obiecywal, ze bedzie latwo milo i przyjemnie..


.
     

3 komentarze:

  1. Reno, jak dobrze, że o tym piszesz. Jestem tego samego zdania. W Polsce nie jest źle, na pewno daleko do ideału ale jak widać w innych krajach wcale nie jest tak różowo jak się nam wydaje.
    Już dawno zauważyłam, że nasz poziom życia niewiele różni się od "bogatego zachodu". Niewielu jednak potrafi do zobaczyć i przyznać. Wielu woli narzekać.
    Nigdzie pieniądze nie rosną na drzewach. Nie ma też kraju gdzie wszyscy mają równo i dobrze. Biedacy są w każdym kraju tak samo jak bogaci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz Bet - to co czytam czasem na onecie, nieraz w polskiej tv ogladam to jest straszne.Czlowiek moglby odniesc wrazenie,ze pol polski gloduje a drugie pol przymiera glodem.A z kolei zyje tutaj i juz niejednokrotnie mialam ciezkie dyskusje na temat - jak to mi dobrze.Dobrze mi jest i mysle,ze gdybym byla i zyla w Polsce byloby mi tak samo dobrze.Malo znam tzw.sciane wschodnia,znam dobrze Slask i widze jak sie wszystko zmienia na korzysc i tylko nie jestem w stanie zrozumiec tego powszechnego placzu jak jest zle....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie rozumiem tego narzekania. Taka jest nasza narodowa tradycja chyba.
      Ludzie nie potrafią docenić tego co mają.

      Usuń