Moja lista blogów

czwartek, lipca 19, 2012

Wrocilam

Wrocilam z Polski.Przetrawiam moj pobyt tam.Mialam pisac o biurokracji polskiej.Wrazenia pozytywne.Wszedzie gdzie sie udalam a mialam do zalatwienia  sprawy opieki nad starsza osoba ,wszedzie bylam poinformowana dokladnie co sie nalezy,co trzeba zalatwic i gdzie,jaki papierek itp.Kompetentnie.Nie mialam wiekszych trudnosci.Nawet sluzba zdrowia mnie nie rozczarowala specjalnie,kiedy musialam skorzystac.Inna rzecz ,ze prywatnie bo nie mialam czasu czekac w jakiejs kolejce.Nie mam zlych  doswiadczen.Wrecz coraz lepsze.Wymienialam polskie dokumenty - tez szybko,sprawnie,komptentnie i bez problemow.No moze w Urzedzie Paszportowym brakowalo mi usmiechu ale to pryszcz - w koncu dlaczego ma pani suszyc zeby bez powodu.
Wsciekam sie na bandy naciagaczy starszych ludzi.A to drzwi a to telefony z ofertami ,korzystaja beszczelnie  z niewiedzy i zagubienia starszych ludzi,na chama ,na beszczelnego a jak juz cos robia to taka fuszerke ,ze glowa boli i sciagaja pieniadze.CO ja mam zrobic,zeby uchronic moja mame przed roznymi naciagaczami.??

Znalazlam czas,zeby sie spotkac ze starymi znajomymi.I tu sie zalamalam.
W mlodosci byl to bardzo przystojny mezczyzna,utalentowany ze swietlana przyszloscia,wyksztalcony ,eogoista z przerosnietym meskim ego.Dzis spotykam pana ekscentrycznego dosc,z ufarbowanymi loczkami na blond,z klata na wierzchu(upal byl co prawda)dzinsowe spodenki takaz kamizelka i tyle.Uzabki widoczne.Z mlodosci zostalo mu przerosniete meskie ego .Autor kilu ksiazek,zdawaloby sie czlowiek o szerokich horyzontach.A on mi mowi taki tekst - ja jestem PIsowiec,nie wyjezdzam z kraju z patriotyzmu.Na moje dyktum,ze emeryta i tak zaden kraj nie potrzebuje inny,chyba za jakas Teneryfa albo Majorka jako emeryta rezydenta ale to musisz miec pieniazki skarbie,zeby sie tam utrzymac on odpowiada,ze my emigranci powinnismy krzewic kulture polska wszedzie gdzie jestesmy....To sie robi przeciez i bez jego rad - i z mojego punktu widzenia zapity sezonowy robotnik najlepiej to robi - pokazuje tutejszym nasza kulture..Zreszta czlowiek napisal ksiazke o swoich rodzinnych stronach (przyjechal z Litwy) i mowie bylam w tych stronach,rozmawialam z ludzmi tam mieszkajacymi - stwierdzil,ze to wszystko prymitywy.Ja mialam inne wrazenie - opowiedzialam jak pieknie spiewali stare piesni polskie,ktorych ja wcale nie znalam, ze naprawde to zasciankowa kulure polska tam kultywuja i jak mozna tak ich oceniac - jego wlasnych wspolziomkow .Dyskusja byla mocna ,zazarta i wszystkiemu  sa winni mityczni ÖNI.
Mojemu pokoleniu nie przychodzi do glowy,ze mozna isc do odpowiedniego urzedu  i zalatwic sprawe bez znajomosci tylko zwyczjanie tak...Opowiadam kolezance ,ze bylam tam i tam zalatwilam to i to    a ona ..musimy pogadac z ta i tamata bo ona ma wszedzie wejscia i CI wszystko zalatwi....Mowie po co,bylam rozmawialam,dostalam instrukcje,rady i sprawa w toku ...nie mogla zrozumiec.
Inny pan,ktorego za boga nie poznalabym na ulicy gdybym nie wiedziala,ze to on podoba mi sie o tyle,ze po prostu walczy z zyciem i robi to co zawsze - kolejnym kochankom remontuje mieszkania,inwestuje i raz po raz zostaje na lodzie.Nawet sie zastanawiam czy sobie nie dac zrobic generalnego remontu bo aktualnie pan nie jest zaangazowany...Tylko znowu mityczni oni winni kazdej krzywdy...to chyba sobie jednak samodzielnie zrobie ten remont...
Marzyl mi sie wypad na jakies egzotyczne wyspy no coz - bede musiala znowu do Polski..Zakonczyc wszytkie napoczete sprawy i spotkac sie ze starymi znajomymi.Bo pomimo wszystko tych ludzi ,ktorych znalam i lubilam w mlodosci,znam i lubie dzisiaj pomimo,ze niektorzy to Pisowszczaki...

Rena

2 komentarze:

  1. Och, reno, jak miło, że miałaś takie pozytywne wrażenia w Polsce. Pomijam, sprawy dotyczące pana od remontów...hi,hi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne obserwacje, świetnie opisane. Pomyslalam nawet o remoncie...

    OdpowiedzUsuń