Moja lista blogów

środa, czerwca 27, 2012

Biurokracja

Czytam w internecie ( i tu bym sie zapytala znajacych  jakis polonistow jak wlasciwie jest poprawnie .Czytam ciagle-. na internecie.Bardzo mi to nie pasuje.Bo jakos jak gdzies sie wchodzi to raczej do i wydaje mi sie bardziej logiczne w internecie jak sie juz w nim jest) ,ze w Polsce szaleje biurokracja.Opisze za to moj holenderski przypadek i logike urzedow.Naleze do ubezpieczenia zdrowotnego CZ.Od dwoch lat walcze z CZ o glupi drobiazg.Nie przysylaja mi rachunkow.Za to upomnienia z kara a i owszem.Polka trwa juz 2 lata od kiedy mam nowy adres.Udowadniaja mi ze rachunek wysylaja tylko gdzie on jest?.Co miesiac udaje sie do urzedu z interwencja w sprawie i co miesiac jest ta sama sytuacja.Twierdza,ze rachunek wysylaja i ze to widocznie wina poczty...Dziwnym trafem upomnienie zawsze trafia do mnie ,rachunek od 2 lat nie.Teraz jeszcze doszlo tzw.risico geld - wiadomosc ile mam zaplacic przyszla - rachunek nie.No jak mam zaplacic skoro nie wiem gdzie mam wyslac pieniadze.Czyzby szanowne ubezpieczenie chcialo zarabiac na karach?Zabawa w ciuciubabke trwa
Jest tu tez monopolista na rynku energetycznym niejaki Essent.Ja na szczescie nie mam z ta firma nic do czynienia ale inni maja.Przyszedl znajomy ,zeby pomoc mu wyjasnic sprawe  pieniazkow z Essentem.Okazuje sie,ze jak dostal mieszkanie to zglosil sie w sprawie swojego oswietlenia wlasnie o Essentu.Essent zaproponowal ,ze jesli wykupi caly pakiet (a wiec internet,telefon,prad,gaz i wszystko co oni tam oferuja to dostanie jako dobry klient 130 eu wyplacone do konca marca. Znajomy wykupil to ale zalatwil to juz przez internet,Przyszlo pismo ,ze w zwiazku z kryzysem dostanie 90 eu.Jest koniec czerwca - pieniedzy nie widac.Wiec dzwonie(nacisnij 1,jak ble ble,nacisnij 1,2,3 bleble,muzyczka,pracownicy sa zajeci muzyczka)  , jak juz zezarlo mi jakies 1 eu przynajmniej odezwala sie pani i wyjasnila,ze owszem - prawda,bylo cos takiego ale pan niejako sie zapisal dwa razy i w zwiazku z tym nic mu sie nie nalezy.Zatkalo mnie - to macie niejakiego podwojnego klienta i tak go zachecacie do korzystania ze swoich uslug,karajac   za to ,ze jest podwojnym klientem?? sie pytam.A pani ,ze tak jest,bo jak osobiscie to sie nalezy a jak przez internet to nie....Logika Kalego chyba..Wiem,czemu nie lubie tej firmy...
Generalnie - urzedy wszelakie ,nawet te zobowiazane do pomocy traktuja  petenta z usmiechem ,grzecznie ale - jak jest sporna sprawa(szczegolnie jak chodzi o pieniadze) to zaslaniaja sie jakims tam przepisem .Czasem mam wrazenie, ze wykorzystuja bezradnych i malo znajacych sie na przepisach holenderskich emigrantow skubiac i ch jak mozna....
A juz cos takiego jak tutejszy urzad podatkowy,szczegolnie jesli chodzi o pomylke.Mialam osobiscie przypadek ,ze wyslali moje pieniadze na mylny rachunek.Na moja interwencje w  sprawie dostalam pismo,ze oni nic nie moga zrobic,moga mi podac adres i nazwisko osoby,ktora dostala  MOJE pieniadze i mam sie zwrocic do tejze o zwrot pieniedzy. Holendrzy nie wszyscy sa wspanialomyslni - dostal pieniadze i wiedzial,ze mu nic nie moge zrobic i nie zwrocil.Sadzenie sie sadowne nie mialo sensu gdyz adwokat pochlonalby w koncu cale te pieniadze.Moje 1200 eu poszlo w sina dal...
Watroba do dzis mnie boli na samo wspomnienie...Zostalam okradziona w majestacie prawa hi hi.
To tyle.Wyjezdzam jutro do Polski .Bede musiala pare spraw zalatwic.Wiec..bede mogla sie osobiscie przekonac jak w Polsce rozne urzedy pracuja.Ale co tam - mam nadzieje naladowac akumulatorki do dalszego zycia....
Ciesze sie na ten wyjazd...Moze nie bedzie takiej glupiej pogody jak tu.Moze bedzie cieplej,sloneczniej  a jak  nie to tez nie szkodzi  - byle bylo milo.

rena
T

1 komentarz: