tag:blogger.com,1999:blog-4877690461591692095.post8679761038524724684..comments2023-06-08T13:48:44.382+02:00Comments on w jesieni życia: KomarAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/01887420378626077856noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4877690461591692095.post-102269061977116242013-01-06T21:20:37.501+01:002013-01-06T21:20:37.501+01:00Wydawalo mi sie ze mam duza latwosc nauki obcych j...Wydawalo mi sie ze mam duza latwosc nauki obcych jezykow, do czasu gdy zaczelam jezdzic do znajomych do Holandii. Za nic nie potrafilam nauczyc sie podstawowych zwrotow.Joterkowohttps://www.blogger.com/profile/10878151291572464662noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4877690461591692095.post-69621931597559896682012-12-12T05:23:09.155+01:002012-12-12T05:23:09.155+01:00Nawet nie wiem jak córka "połapała" języ...Nawet nie wiem jak córka "połapała" język neterlandzki. Opisowo jest określany waleniem kamyków o parapet, choroba gardła itp. Po związaniu sie na stałe , nasz zięc i my podjelismy ambitna próbę - on uczy sie polskiego a my holenderskiego. Po rocznym mordowaniu sie wspólnie doszlismy do wniosku, że wiekszego sensu w tym nie ma i dalismy sobie spokój. Rok ten był o tyle ważny, że to co my rozumiemyi umiemy wystarxcza do poruszania się w Holandii a na zięcia trzeba uważac bo bardzo wiele rozumie po polsku tymbardziej iż córka do swojej córki mówi po polsku. Jeżeli z zięciem zostajemy sami to on mówi po holendersku wplatając polskiesłowa a my po polsku z elementami słów holenderskich i właściwie we wszystkim sie rozumiemy. Z pobieraniem nauk dalismy sobie spokój<br />PozdrawiamPiotr Opolskihttps://www.blogger.com/profile/05071260762425817809noreply@blogger.com