Informuje , że wywaliłam ostatni tekst bo mi się nie podobał. Gdybym jeszcze pisała anonimowo to może... ale jednak występuje na blogu jako ja i się ostatecznie nie będę kompromitować.
Wystarczy tej kompromitacji na teraz już ostatecznie.
Poza tym + Maximina mnie zaczęla męczyć. Więc jak się podzbieram to pojade i podziękuje...
Ta wiosna jest dla mnie jakaś siąkająco ,kaszląco rzeżaco i chyba mam kryzys. Obniżenie nastroju cyco..
Chociaż drzewko zakwitło tak ładnie znienacka i na moim balkonie jakieś kwiatuszki też są oprócz pietruszki, która elegancko przezimowała
Zbieraj się, kochana. Jeśli to cię pocieszy, to siedzę własnie boleśnie i czekam, aż prochy zaczną działać. W nocy nie mogłam się ruszyć, a o przewrocie z boczku na boczek mowy nie było (ten cholerny kregosłup). :(
OdpowiedzUsuńooo,aua..
OdpowiedzUsuńNo właśnie- wywaliłaś tekst, a ja się naklikałam pełna ciekawości co tam nowego w Niderlandach. No i co słyszę? Depresja! Phiii... W tej części świata to stan ciągły:)))
OdpowiedzUsuńReniu, dziś wiosna nastała, zakwitnij jak to drzewko i dzielna pietruszka!
W Niderlanach nic ciekawego .No i jak nie mozna miec depresji w depresji...
OdpowiedzUsuńHm.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńZdążyłam ten usunięty tekst przeczytać i tak sobie myślę, że dobrze zrobiłaś. Nie był kompromitujący, ale lepiej, że go nie ma.
Nie choruj! Zdrówka życzę i serdecznie pozdrawiam.
alEllu - ja cię proszę - co Ty robisz po nocach? W nocy to puściłam i z samego rana usunęłam ...
UsuńW nocy śpię. Zapewne u mnie z samego rana jest rańsze niż Twój samoranek. :)))
UsuńLepiej być anonimową na blogu,wtedy można być bardziej szczerym i ,,wygadać się,,.Wiosna u Ciebie w pełni ,już tak kolorowo i w otoczeniu i na balkonie.
OdpowiedzUsuńBaju - nawet jakbym była anonimowa to ten tekst bym usunęła. Może napiszę na ten temat ale inaczej i bardziej przemyślanie ...innym razem .
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy to, co napisane zostaje gdzieś tam w przestrzeni, więc po latach, gdy rodzina odnajdzie, może się zdziwić. Może lepiej szukać pozytywów wokół siebie. Przynajmniej człowiek nie będzie się denerwował. Twój ogródek już robi się zielony, więc zieleni i kwiatów się trzymajmy.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności